Premier League: Miażdżąca przewaga Arsenalu Londyn nad Watford FC

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA /
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA /
zdjęcie autora artykułu

W sobotnim meczu Premier League Arsenal Londyn odniósł pewne zwycięstwo nad Watford FC. Kanonierzy rozbili rywali 4:0 i przez całe spotkanie wyraźnie nad nimi dominowali.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdecydowanym faworytem tego pojedynku był Arsenal Londyn i Kanonierzy opinię tę potwierdzili już w 4. minucie. Po dośrodkowaniu Alexa Iwobiego piłkę strącił Alexis Sanchez, ale z tym strzałem poradził sobie golkiper Watfordu - Heurelho Gomes. Jednak przy dobitce Sancheza nie miał on już szans i Arsenal szybko objął prowadzenie.

Kanonierzy w pierwszej połowie zepchnęli rywali do defensywy i co chwile stwarzali sobie groźne sytuacje. Powinni prowadzić zdecydowanie wyżej, ale skuteczności zabrakło Danny'emu Welbeckowi, który w kilku sytuacjach fatalnie przestrzelił. Goście odpowiadali pojedynczymi atakami, ale nie były one w stanie zagrozić rywalom.

Arsenal prowadził frontalne oblężenie bramki Watfordu, ale drugą bramkę zdobył dopiero w 38. minucie, a udział w bramce ponownie mieli Sanchez i Iwobi. Tym razem ten pierwszy zagrał w polu karnym do Iwobiego, który bez chwili zastanowienia huknął na bramkę Gomesa. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, a jeszcze przed przerwą trener gości dokonał jednej zmiany. Druga roszada przeprowadzona została w jej trakcie.

Jednak na niewiele się to zdało. Arsenal wciąż dominował nad rywalami, wymieniał wiele podań i mozolnie konstruował kolejne efektowne akcje. Na podwyżśzenie prowadzenia Kanonierzy nie musieli długo czekać. W 48. minucie Sanchez dośrodkował w pole karne, lecz piłkę wybił Allan Nyom. Ta trafiła do Hectora Bellerina, który ładnym strzałem pokonał Gomesa.

Z biegiem czasu tempo nieco spadło, a goście incydentalnie zagrażali bramce Arsenalu. Najlepszą okazję miał w 70. minucie Troy Deeney, ale z jego precyzyjnym uderzeniem świetnie poradził sobie David Ospina. Kolumbijczyk zdołał zachować czyste konto, a w końcówce Arsenal starał się zdobyć kolejną bramkę.

Kanonierzy nie zdołali podwyższyć rezultatu, ale i tak odnieśli pewne zwycięstwo, a ich przewaga była miażdżąca. Co prawda w końcówce popełniali błędy w defensywie, ale nie potrafili ich wykorzystać gracze Watford FC. Kanonierzy w 90. minucie zdołali podwyższyć prowadzenie, po podaniu Joela Campbella piłkę do siatki z najbliższej odległości skierował Theo Walcott. Obaj zawodnicy na boisku pojawili się w drugiej połowie.

Arsenal Londyn - Watford FC 4:0 (2:0) 1:0 - Alexis Sanchez 4' 2:0 - Alex Iwobi 38' 3:0 - Hector Bellerin 48' 4:0 - Theo Walcott 90'

Składy:

Arsenal Londyn: Ospina - Bellerín, Gabriel Paulista, Koscielny, Monreal - Coquelin, Elneny - Iwobi (73' Walcott), Ozil, Alexis Sanchez (79' Campbell) - Welbeck (69' Giroud).

Watford FC: Gomes - Nyom, Prodl, Cathcart, Ake - Capoue (41' Anya), Watson, Suarez, Abdi (69' Guedioura), Deeney - Ighalo (46' Amrabat).

Żółte kartki: Elneny (Arsenal Londyn) oraz Nyom (Watford FC)

Sędzia: Anthony Taylor.

Zobacz wideo: Bartosz Kopacz: Wolałbym nie strzelić gola, ale dowieźć zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)