Zawodnicy Juventusu Turyn oddali dziewięć celnych strzałów w spotkaniu z zespołem Marco Giampaolo, a Łukasz Skorupski nie obronił tylko jednego - w 44. minucie Paul Pogba dośrodkował przed bramkę, gdzie Mario Mandzukić "główką" z około 6 metrów skierował piłkę do siatki. Polak nie miał żadnych szans na zatrzymanie tego uderzenia.
Przy pozostałych próbach Bianconerich Skorupski bronił jednak bez zarzutu. Włoskie media w większości przyznały mu noty "7" w skali 1-10, co uczyniło go najlepszym piłkarzem Empoli FC w sobotnim pojedynku. Dziennikarze zgodnie stwierdzili, że tylko dzięki polskiemu golkiperowi jego zespół doznał tak niskiej porażki na Juventus Stadium w Turynie.
Skorupskiego wyróżniono przede wszystkim za interwencję po strzale Mandzukicia jeszcze przy stanie 0:0, obronę nogami strzału Kwadwo Asamoaha nogami oraz sparowanie w samej końcówce rywalizacji uderzenia Simone Zazy. Były to parady wysokiej klasy, dzięki którym notowania Polaka w Italii znów pójdą w górę.
Przypomnijmy, że według doniesień włoskiej prasy niewykluczony jest powrót Skorupskiego do AS Roma już przed sezonem 2016/2017. 24-latek po odejściu Wojciecha Szczęsnego miałby rywalizować o miano numeru 1 z nowo pozyskanym Brazylijczykiem Alissonem. Każdy kolejny udany występ zwiększa szanse naszego rodaka na powrót do Romy bądź transfer do innego klubu z czołówki.
W Turynie przeciętnie - zdaniem włoskich dziennikarzy - spisał się natomiast Piotr Zieliński. Pomocnikowi przyznano głównie oceny "5,5" lub "6", zbliżone do not uzyskanych przez pozostałych zawodników Empoli. Poza Skorupskim na plus wyróżnił się napastnik Manuel Pucciarelli, który był bliski pokonania Gianluigiego Buffona.