Bartosz Kopacz: Górnik w końcu musi się przełamać

Górnik Zabrze wciąż w tym roku pozostaje bez zwycięstwa, a sytuacja w tabeli jest coraz gorsza. Ślązacy w 29. kolejce zremisowali 1:1 z Pogonią Szczecin. - W końcu musimy się przełamać - przyznał Bartosz Kopacz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP/Artur Reszko / PAP/Artur Reszko

Górnik Zabrze zanotował trzeci remis z rzędu, ale i tak nie poprawiło to sytuacji zespołu w ligowej tabeli. Zabrzanie nadal są na ostatnim miejscu i do pozycji gwarantującej utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej tracą 6 punktów. W meczu z Pogonią Szczecin Ślązacy mieli przewagę, ale brakowało im skuteczności. Jedyną bramkę dla Górnika zdobył Bartosz Kopacz, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Na przerwę zabrzanie schodzili prowadząc 1:0, ale tuż po wznowieniu gry już remisowali. Gola dla Pogoni zdobył Rafał Murawski. - Na pewno boli to, że straciliśmy bramkę zaraz na początku drugiej połowy. Uczulaliśmy się w przerwie, by spokojnie grać w tyłach i nie doprowadzić do remisu. Nie udało się i znowu tylko remisujemy - stwierdził Bartosz Kopacz.

Zabrzanie nie ukrywali, że w rywalizacji z Pogonią liczyli na zwycięstwo. Niewiele im brakło, by zrealizować ten cel. Stworzyli sobie więcej sytuacji, a gdyby Jose Kante wykorzystał choć jedną z nich, to w Górniku zamiast niedosytu zapanowałaby euforia. - Liczyliśmy na zwycięstwo i myślę, że mogliśmy się o nie pokusić. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale nie wykorzystaliśmy ich. W końcu musimy się przełamać i mam nadzieję, że to będzie w Kielcach - przyznał Kopacz.

Górnik lepiej grał w ofensywie, ale wciąż swojej przewagi nie potrafił udokumentować bramką. - W ofensywie lepiej to wyglądało. Było kilka niezłych wymian piłki z przodu, kilka składnych akcji. Nic tylko dalej pracować i liczyć na przełamanie. Pracujemy także nad motoryką, by to cały czas poprawiać. Mam nadzieję, że nie wygląda to źle. Byliśmy na pewno równorzędnym rywalem dla Pogoni - ocenił Kopacz.

Po meczu schodzących do szatni piłkarzy Górnika Zabrze żegnały głośne gwizdy. -  Na pewno wynik robi swoje, zremisowaliśmy i nie ma się co dziwić kibicom. Ostatnie mecze nie były w naszym wykonaniu dobre, poprzednio remisowaliśmy, było widać zalążek dobrej gry. Nie wygrywamy i to zrozumiałe, że kibice są niezadowoleni - powiedział obrońca Górnika.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×