Kenny Jackett: Dość z tym! Musimy wspierać Żyrę

- To twardy chłopak i będzie bardzo ciężko pracował, by wrócić do gry - tak o Michale Żyro mówi menedżer Wolverhampton Wanderers, Kenny Jacket. Reprezentant Polski nie zagra przez co najmniej rok z powodu kontuzji kolana.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Żyro East News / Michael Zemanek/BPI / Na zdjęciu: Michał Żyro

Michał Żyro doznał złożonego urazu lewego kolana, na czele z zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego, w wyniku brutalnego wślizgu Antony'ego Kaya z Milton Keynes Dons. Szef sztabu medycznego klubu z Molinuex, Phil Hayward przewiduje, że 24-latek będzie pauzował przez co najmniej 12 miesięcy.

Menedżer Wilków, Kenny Jackett nadal nie może uwierzyć w to, co stało się podczas wtorkowego spotkania i nie jest w stanie zrozumieć, czemu Kay za bestialski atak na Polaka został ukarany tylko żółtą kartką.

- To, że sędzia dał tylko żółtą kartkę, było dla mnie zaskakujące. Powiedziałem sędziemu technicznemu, że to był groźny atak, a w przerwie i po meczu powiedziałem to też sędziemu głównemu. W czwartek rano jeszcze próbowałem się skontaktować z arbitrem - mówi Jackett.

- Musimy zlikwidować tego typu wślizgi! One zagrażają karierom zawodników i doprowadzają do tego, że piłkarze wypadają z gry na dłuższy czas. Jestem bardzo rozczarowany, bo Michał był oparty na lewej nodze i to był najgorszy możliwy scenariusz ataku na wysokości kolana. Od razu można było stwierdzić, że stało się coś złego i to się niestety potwierdziło - dodaje angielski szkoleniowiec.

Kay nie przeprosił Żyry za spowodowanie poważnej kontuzji. - Nie oczekujemy przeprosin. To jego sumienie - mówi Jackett i dodaje: - Skupiam się na tym, by wspierać naszego zawodnika. Wszyscy musimy okazać Michałowi wsparcie i ułatwić mu powrót do gry niezależnie do tego, kiedy to nastąpi. To twardy chłopak i będzie bardzo ciężko pracował, by wrócić do gry.

Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×