W pierwszym meczu FC Barcelona pokonała Atletico Madryt 2:1 i na Vicente Calderon pojechała bronić skromnej zaliczki. W rewanżu Rojiblancos byli jednak lepsi i zasłużenie wygrali 2:0 po dwóch golach Antoine'a Griezmanna.
Szkoleniowiec Dumy Katalonii Luis Enrique wziął na siebie odpowiedzialność za odpadnięcie z Ligi Mistrzów już w fazie ćwierćfinału.
- To w 100 procentach moja wina. Jestem trenerem, który odpowiada za wyniki zespołu - przyznał otwarcie Asturyjczyk.
- Spodziewaliśmy się takiego spotkania. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie wystarczającą liczbę sytuacji do zdobycia wyrównującej bramki, ale nie udało się. Możemy tylko pogratulować Atletico i życzyć im szczęścia - dodał Enrique.
- Nie sądzę, by gospodarze nas dziś zdominowali. Mecz potwierdził jednak, że nie jesteśmy obecnie w najlepszej dyspozycji. Chcieliśmy zdobyć po raz drugi Puchar Ligi Mistrzów i oczywiście jesteśmy smutni, że nam się to nie uda. Teraz musimy skupić się na lidze i finale Pucharu Króla - podsumował szkoleniowiec Barcelony.
Zobacz wideo: Polskie Gwiazdy Piłkarskie: Łukasz Piszczek
{"id":"","title":""}
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)