Podbeskidzie Bielsko-Biała szykuje się do walki o utrzymanie. "Mamy ambitny zespół"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Podbeskidzie Bielsko-Biała w końcówce sezonu będzie grać o utrzymanie w Ekstraklasie. Górale po fazie zasadniczej zajmują dziewiątą pozycję, ale nad strefą spadkową mają tylko trzy punkty przewagi.

W Podbeskidziu Bielsko-Biała zapomnieli już o zamieszaniu, jakie miało miejsce w Ekstraklasie po 30. kolejce. Górale przez niecałe dwa dni byli w grupie mistrzowskiej, ale po wspólnym oświadczeniu Lechii Gdańsk i PZPN dotyczącym kary ujemnego punktu, to właśnie Podbeskidzie spadło na dziewiątą pozycję, a do górnej ósemki wskoczył Ruch Chorzów.

Tym samym bielszczanie przygotowują się do drugiego w ciągu 8 dni domowego spotkania z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. W sobotę Górale wygrali 2:0. - Na pewno przygotowania były nieco łatwiejsze, bo materiału mamy więcej i jest to świeży materiał. Skupiamy się tylko na poprzednim spotkaniu z Termalicą i do tego spotkania podejdziemy pod kątem poprawy i wyeliminowania błędów - stwierdził trener Podbeskidzia, Robert Podoliński.

Bielszczanie w tym roku prezentują wysoką formę i pod względem zdobytych punktów są jedną z najlepszych drużyn w Ekstraklasie. Do tego szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała często ma dylemat, na którego z zawodników postawić. Robert Podoliński nie ukrywa jednak radości z tego rodzaju kłopotów bogactwa.

- Mamy w końcu to, na co narzekaliśmy całą poprzednią rundę. Mamy bardzo wyrównany, ambitny zespół, gdzie dyspozycja z tygodnia poprzedzającego mecz decyduje o tym, kto wychodzi w pierwszej jedenastce. Rywalizację przed poprzednim meczu wygrał Anton Sloboda. Mamy kilka pomysłów na Termalicę i mam nadzieję, że będą skuteczne, a o tym, kto zagra zadecydujemy dzień przed spotkaniem - powiedział Podoliński.

Dobre wyniki osiągane przez bielski zespół sprawiły, że w ostatnich tygodniach ich domowe spotkania ogląda regularnie ponad 6 tysięcy widzów, którzy niemal w komplecie wypełniają stadion. - Prezentujemy się coraz lepiej i przyznam, że ogromną przyjemnością jest występować przy pełnych trybunach. Szczególnie przy takich, jakie są w Bielsku-Białej. Na trybunach zasiadają całe rodziny, sporo dzieciaków i wszyscy bardzo kulturalnie nas dopingują. Dla nas sporą frajdą jest grać w Bielsku-Białej i sprawiać, że po meczach publiczność jest zadowolona - ocenił trener Podbeskidzia.

Zobacz wideo: Jan Urban: jesteśmy silniejsi niż miesiąc temu

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)