Krytykowany i słabo dysponowany we Florencji Mario Gomez nad Bosforem odżył. Przede wszystkim nie zmaga się z problemami zdrowotnymi i nie musi obawiać się o miejsce w podstawowym składzie. Nie ciąży też na nim tak duża presja. Efekty są doskonale widoczne: 21 goli w Super Lig i zdecydowane prowadzenie w klasyfikacji strzelców.
Gomez do Besiktasu jest tylko wypożyczony z Fiorentiny. Jeśli wyrazi taką wolę, Turcy do końca kwietnia mogą wykupić go za... 1 000 euro. Latem 2015 roku kluby uzgodniły takie rozwiązanie po tym, jak Besiktas za wypożyczenie zapłacił 3,5 mln euro, a Fiołki nie chciały już dłużej wypłacać wysokiej pensji piłkarzowi (ponad 5 mln euro rocznie).
Działacze klubu ze Stambułu są bardzo zadowoleni z Niemca i chętnie wyłożą symboliczną kwotę. - Nie dostałem na razie żadnego sygnału od Gomeza. Myślę, że będzie czekał aż do samego końca miesiąca. My oczywiście chcemy, żeby z nami został. Powrót do gry w Fiorentinie raczej nie wchodzi w grę. Jeśli nam odmówi, to raczej po to, by latem ponownie opuścić włoski klub - analizuje wiceprezydent Ahmet Nur Cebi, cytowany przez transfermarkt.de.
Gomeza do pozostania w Besiktasie może przekonać nie tylko gwarancja gry w "11", ale także awans do Ligi Mistrzów. Drużyna Senola Gunesa na sześć kolejek przed końcem sezonu wyprzedza wicelidera Fenerbahce o 5 punktów, więc jest na najlepszej drodze do wywalczenia mistrzostwa i zapewnienia sobie startu w fazie grupowej.
Zobacz wideo: Nemanja Nikolić przed Lechem: to kolejny mecz na drodze po mistrzostwo
{"id":"","title":""}
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)