Mateusz Szczepaniak: Jesteśmy wkurzeni, mieliśmy wygrać z Górnikiem

Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Górnikiem Zabrze 0:1 i spadło na czternastą pozycję w tabeli Ekstraklasy. Po porażce bielszczanie nie ukrywali rozgoryczenia. - Jesteśmy wkurzeni, mieliśmy wygrać - przyznał Mateusz Szczepaniak.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP / Andrzej Grygiel

Pierwsze kolejki rywalizacji o utrzymanie dla Podbeskidzie Bielsko-Biała nie są udane. Górale przegrali 0:1 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza oraz Górnikiem Zabrze. Tym samym z dziewiątego miejsca spadli na czternaste i mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

W Zabrzu bielszczanie przegrali po samobójczym trafieniu Adama Mójty. W drugiej połowie Podbeskidzie miało przewagę, ale nie potrafiło sobie stwarzać podbramkowych sytuacji. - Zagraliśmy nie tak, jak chcieliśmy. Mieliśmy wygrać to spotkanie, ale niestety nie udało się. Walka o utrzymanie będzie do ostatniej kolejki, tabela coraz bardziej się spłaszcza. Trzeba będzie spiąć tyłki i do końca walczyć - powiedział Mateusz Szczepaniak.

Bielszczanie fazę zasadniczą zakończyli na dziewiątym miejscu, a w związku z zamieszaniem dotyczącym ujemnego punktu dla Lechii Gdańsk przez dwa dni byli w grupie mistrzowskiej. Gracze Górali przyznają, że nie pamiętają już o zamieszaniu po fazie zasadniczej. - Jest presja, ale w tym zawodzie tego nie ominiemy i trzeba się z tym pogodzić. Słabsze jednostki odpadają, a mocne zostają. Wiadomo co się stało po rundzie zasadniczej, ale zapominamy o tym - ocenił Szczepaniak.

W starciu w Zabrzu bielszczanom brakowało nie tylko skuteczności, ale i pomysłu na zakończenie akcji. Najwięcej zamieszania pod bramką Grzegorza Kasprzika stwarzali po dośrodkowaniach z rzutów wolnych. - Nie można mówić o kryzysie. Fizycznie dobrze się czujemy. Trudno powiedzieć, w tym momencie jesteśmy wkurzeni, że przegraliśmy. Stworzyliśmy sobie sytuacje praktycznie tylko po stałych fragmentach. Górnik się dobrze bronił - przyznał Szczepaniak.

Jeszcze tydzień temu wydawało się, że Górale są w świetnej sytuacji i szybko zapewnią sobie utrzymanie. Nic bardziej mylnego, Podbeskidzie czeka trudna rywalizacja o pozostanie w elicie. - W tym momencie każdy mecz jest o życie. Po podziale punktów drużyny ze strefy spadkowej będą miały mniejszą różnice od nas. Tym bardziej nas to boli, że przegraliśmy mecz - zakończył Szczepaniak.

Zobacz wideo: Mariusz Stępiński: Legia powinna cieszyć się z remisu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×