Po spotkaniu z Legią Warszawa, Cracovia będzie musiała się sporo natrudzić, żeby awansować do Ligi Europy.
- Pucharów pewnych nie było nigdy, bo wiedzieliśmy, że punkty będą dzielone. Ale zostały cztery mecze, więc nie przesądzajmy niczego. Czasem lepiej przegrać jeden mecz 0:4 niż cztery mecze po 0:1. Mamy 4 punkty w 3 meczach w grupie mistrzowskiej, więc to też nie jest dramat. A najważniejsze mecze przed nami. Szansa awansu do pucharów jest bardzo realna. Widać to po układzie tabeli. Musimy wrócić do tego co graliśmy wcześniej - mówi Bartosz Kapustka, 20-letni pomocnik Cracovii i reprezentacji Polski.
W Warszawie Cracovia grała przez kilkanaście minut niezłe spotkanie, ale tylko w ofensywie. Problemy zaczynały się gdy goście tracili piłkę.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Cetnarski: Zagraliśmy dobrze tylko pare minut
{"id":"","title":""}
- Legia zagrała bardzo agresywnie, wyglądało, jakby bardziej chciała. Straciliśmy też głupie bramki. Pierwsze minuty nie wskazywały na to, że ten mecz będzie tak wyglądał. Może nas trochę podłamało, jak to szybko się potoczyło. I zaskoczyło. Legia prowadziła 3:0 w pierwszej połowie a miała jeszcze kilka sytuacji by prowadzić wyżej. - mówi Kapustka. Na pytanie, czy Cracovia przegrała z mistrzem Polski, odpowiada: - Myślę, że tak. Legia od początku była mocnym kandydatem żeby tytuł wygrać i myślę, że tak się stanie.
Cracovia jeszcze kilka miesięcy temu zachwycała swoją pełną polotu grą i uchodziła nawet za kandydata do tytułu mistrza Polski.
- Jesienią strzelaliśmy multum bramek. Każdy wyjeżdżał z Krakowa z zapasem trzech, czterech bramek. Ciężko to wyjaśnić. Gdyby to było proste, od razu byśmy to zmienili - rozkłada ręce piłkarz drużyny Jacka Zielińskiego.
- Wydaje mi się, że przede wszystkim brakuje Damiana Dąbrowskiego. To zawodnik, który dawał nam dużą jakość w rozegraniu. Potrafi się utrzymać przy piłce, zagrać prostopadłe podanie. Lubi być "przy grze" i myślę, że to jest największy problem - uważa.
- Nie chcę mówić, że bez Rakelsa czy Dąbrowskiego nie umiemy grać w piłkę, ale to na pewno zawodnicy, którzy byli trzonem tego zespołu - kończy reprezentant Polski.
Półfinały The Emirates FA Cup Everton – Manchester United (23.04) i Crystal Palace – Watford (24.04) na żywo tylko w Eleven i Eleven Sports! SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał