Najważniejszym pytaniem, jakie zadawano w kontekście tego spotkania było to, jak lider poradzi sobie bez Jamiego Vardy'ego, który musiał pauzować w związku z czerwoną kartką, jaką obejrzał w starciu z West Hamem United (2:2). Wypełnienie luki po napastniku, który zdobył już 22 gole w Premier League było zadaniem niesamowicie trudnym, ale już pół godziny meczu pokazało, że Leicester znakomicie dało sobie radę.
Zaczęło się jednak od prezentu Ashleya Williamsa, który na własnej połowie podał piłkę Riyadowi Mahrezowi, a ten wpadł w pole karne i wykonał egzekucję płaskim strzałem przy bliższym słupku.
W 30. minucie świetnie pokazał się natomiast ten, który zastąpił Vardy'ego - Leonardo Ulloa. Argentyńczyk zamknął głową dośrodkowanie Danny'ego Drinkwatera z rzutu wolnego i uderzył tak precyzyjnie, że Łukasz Fabiański - podobnie zresztą jak przy pierwszym golu - nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Zespół Swansea w polu prezentował się momentami nieźle, lecz z jego akcji zaczepnych nie wynikało kompletnie nic. To gospodarze - choć atakowali z przyczajenia - grali chytrzej i byli zdecydowanie konkretniejsi. Po przerwie nic się nie zmieniło, mimo że Francesco Guidolin wprowadził na boisko Alberto Paloschiego i Jeffersona Montero. W 60. minucie to Leicester zadało kolejny cios, a dublet miał na koncie Ulloa. Napastnik gospodarzy skierował piłkę do siatki po znakomitej indywidualnej akcji Jeffreya Schluppa.
To nie był koniec kanonady, bo w 85. minucie zwycięstwo gospodarzy przypieczętował potężną bombą z kilku metrów Marc Albrighton. Rezerwowy Lisów dobił w ten sposób uderzenie Schluppa, po którym Fabiański niezbyt fortunnie sparował piłkę przed siebie. Trudno jednak Polaka przesadnie winić, bo zarówno w tej akcji, jak i przy wcześniejszych bramkach dla rywala na całej linii zawodziła defensywa.
Łabędzie nie miały na King Power Stadium nic do powiedzenia, a Leicester triumfowało 4:0 i ma teraz osiem punktów przewagi nad Tottenhamem, który w poniedziałek podejmie West Bromwich Albion. Nawet jeśli Koguty zwyciężą, to na trzy kolejki przed końcem sezonu ich dystans do Lisów wyniesie pięć oczek. Zespół Claudio Ranieriego ma już mistrzostwo na wyciągnięcie ręki!
Leicester City - Swansea City 4:0 (2:0)
1:0 - Riyad Mahrez 10'
2:0 - Leonardo Ulloa 30'
3:0 - Leonardo Ulloa 60'
4:0 - Marc Albrighton 85'
Składy:
Leicester City: Kasper Schmeichel - Danny Simpson, Wes Morgan, Robert Huth, Christian Fuchs, Riyad Mahrez, N'Golo Kante, Danny Drinkwater, Jeffrey Schlupp (82' Marc Albrighton), Leonardo Ulloa (79' Andy King), Shinji Okazaki (73' Demarai Gray).
Swansea City: Łukasz Fabiański - Angel Rangel, Federico Fernandez, Ashley Williams, Neil Taylor, Leon Britton, Jack Cork, Leroy Fer (46' Alberto Paloschi), Gylfi Sigurdsson (76' Sung-Yueng Ki), Andre Ayew, Wayne Routledge (46' Jefferson Montero).
Żółte kartki: Robert Huth (Leicester City) oraz Federico Fernandez, Ashley Williams (Swansea City).
Sędzia: Mark Clattenburg.
ZOBACZ WIDEO Adam Borzęcki: dobrze jest wrócić do kadry
{"id":"","title":""}