Po rozegranym 16 kwietnia meczu 34. kolejki z Manchesterem United (0:1) ekipa z Birmingham straciła szanse na utrzymanie w Premier League i spadła z angielskiej ekstraklasy po raz pierwszy od 1987 roku.
Gabriel Agbonlahor, który jako wychowanek jest jednym z symboli klubu, niedługo po decydującym o spadku spotkaniu z Czerwonymi Diabłami dał się złapać na imprezie ze znajomymi, podczas której wdychał gaz rozweselający. Takie zachowanie jednego z kapitanów zespołu zniesmaczyło kibiców.
Nie spodobało się to też władzom klubu, które w czwartek poinformowały, że na trzykrotnego reprezentanta Anglii "nałożono kare finansową" oraz "przypomniano mu o jego obowiązkach jako zawodowego piłkarza".
ZOBACZ WIDEO Kurski: mecze kadry to nasze święto (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Z kolei sam Agbonlahor za pośrednictwem swojego konta na Instagramie przeprosił kibiców za swoje zachowanie i zrzekł się roli kapitana drużyny. "Na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich kibiców Aston Villi za swoje zachowanie w ostatnich tygodniach. Rezygnuję z roli kapitana zespołu, ponieważ nie zasługuję na piastowanie tak zaszczytnej funkcji. To był dla mnie olbrzymi zaszczyt i jego strat bardzo boli" - stwierdził piłkarz.
30-letni Agbonlahor jest wychowankiem klubu z Villa Park. W I zespole zadebiutował w 2005 roku i rozegrał dla niego łącznie aż 370 oficjalnych spotkań, w których strzelił 84 gole.