Pep Guardiola: Jeszcze nie umarłem

PAP/EPA
PAP/EPA

- Jeszcze nie umarłem, jestem pełen energii - mówił trener Bayernu Monachium, Pep Guardiola podczas piątkowej konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z Borussią Moenchengladbach.

Zgromadzeni w sali dziennikarze chcieli wiedzieć przede wszystkim, dlaczego Guardiola rozpoczął mecz Ligi Mistrzów przeciwko Atletico Madryt bez Thomasa Muellera oraz Francka Ribery'ego. Pierwszy pojawił się na boisku w 70. minucie spotkania, drugi sześć minut wcześniej.

- Franck nie grał, ponieważ miał trochę problemów, a ja chciałem zagrać lewonożnym skrzydłowym po lewej stronie i prawonożnym po prawej. Jeśli chodzi o Thomasa, zadecydowały względy taktyczne. Kocham grać z nim w składzie. Ma nosa. Byłaby to szkoda dla Roberta Lewandowskiego, gdyby Mueller w ogóle nie zagrał - wyjaśnił hiszpański szkoleniowiec, którego ostatnimi czasy oskarżano o niepoświęcanie wszystkich sił dla Bayernu i koncentrowanie się na pracy u przyszłego pracodawcy - Manchester City - gdzie zostanie zatrudniony po zakończeniu sezonu.

- Jeszcze nie umarłem - odpowiadał Hiszpan. - Jestem pełen energii, chcemy osiągnąć nasz cel. Postawa drużyny w Madrycie była bardzo dobra, mieliśmy wystarczająco dużo szans do zdobycia gola. Tylko wynik jest zły - dodawał.

W sobotę Bayern stanie przed szansą zdobycia czwartego z rzędu mistrzostwa Niemiec. Będzie to historyczny wyczyn, od którego Bayern dzieli ledwie jedno zwycięstwo. Pokonanie "Źrebaków" nie jest jednak takie oczywiste. Ostatnie dwie gry między tymi zespołami kończyły się porażkami monachijczyków, a zaraz po spotkaniu przeciwko Borussii, Bawarczyków czeka rewanż z Atletico. - Byliśmy już w podobnych sytuacjach i dawaliśmy radę. Nie jestem w głowach moich zawodników, ale myślę, że dobrze byłoby podchodzić do rewanżu jako mistrz Niemiec - mówił Guardiola.

ZOBACZ WIDEO Francuzi obawiają się zamachów? "Nie jesteśmy gotowi na Euro"

Źródło artykułu: