Rafał Ulatowski krytykuje sędziego. "Głowę kładę i serce oddaję, że nie było karnego!"
W sobotni wieczór GKS Bełchatów przegrał z Pogonią Siedlce. Swojego rozgoryczenia nie krył trener Rafał Ulatowski, który skrytykował sędziego.
- Zacznę od pytania. Czy znajdujemy się w tej słynnej sali, w której padły słynne słowa, za które trener Sasal musiał zapłacić trzy tysiące złotych kary? - ironizował szkoleniowiec GKS-u, Rafał Ulatowski.
Następnie opiekun z Bełchatowa przeszedł do ofensywy. Trener miał wielki żal do sędziego Mariusza Złotka, który podyktował w 82. minucie rzut karny dla Pogoni Siedlce.
Dla większości dziennikarzy od razu nasunęła się analogia z poprzedniej konferencji prasowej, podczas której trener Marcin Sasal wdał się w ostrą wymianę zdań z Ryszardem Tarasiewiczem.
- Powiedziałem tylko swoją opinię, czy jest to coś złego? Nie oskarżyłem nikogo o pomoc. Nie wrabiajcie mnie w to, że zaraz będę musiał jechać na jakąś komisję w PZPN. Nie zapłacę pieniędzy, bo ich nie mamy. My nie jesteśmy GKS-em Bełchatów z ekstraklasy, teraz realia tego klubu są zupełnie inne - mówi Ulatowski.
Szkoleniowiec GKS-u pochwalił również swoich piłkarzy za walkę i determinację przez cały mecz. - Pod względem zaangażowania, to był taki GKS Bełchatów, który jest zawsze. Waleczny do pierwszej i ostatniej minuty. Każdy z piłkarzy oddał w sobotę serce dla tego klubu. Brakuje nam jednak trochę umiejętności i doświadczenia - kończy Rafał Ulatowski.