W Lechii Gdańsk nie ma miejsca na wpadki. "Każdy punkt jest na wagę złota"

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Po tym jak Legia Warszawa wygrała z Lechem Poznań w finale Pucharu Polski, szanse Lechii Gdańsk na awans do europejskich pucharów wzrosły. Do końca sezonu gdańszczanie nie mogą sobie jednak pozwolić na wpadkę.

Z pewnością wynik finału Pucharu Polski jest pozytywny dla Lechii Gdańsk. - Wciąż jest różnica punktów do odrobienia nie ma taryfy ulgowej. Zostało coraz mniej spotkań i każdy punkt jest na wagę złota. Wszyscy je zdobywają, starają się wygrywać mecze i różnice są tak małe, że trudno dogonić drużyny, które miały przewagę po rundzie zasadniczej. Nie możemy patrzeć na to, na co nie mamy wpływu. Trzeba wykonać jak najlepszą pracę, która da nam zwycięstwa, bo są one nam bardzo potrzebne - powiedział Piotr Nowak.

Od początku roku gdańszczanie prezentowali się bardzo dobrze w ofensywie i strzelali hurtowo gole. Od dwóch meczów pozostają jednak bez bramki. - W pewnych momentach brakowało nam dokładności i koncentracji. Strzelanie bramek było naszą mocną stroną, ale w tych meczach szanse nie były wykorzystane przez pewne rozwiązania na boisku. Można mówić o mentalnym zmęczeniu, ale to nie powód do niepokoju. Trzeba na to spojrzeć z pozytywnej strony, bo stwarzaliśmy sobie sytuacje. Wcześniej z Pogonią strzeliliśmy bramkę z rzutu rożnego i to mnie też cieszy. Musimy patrzeć na całość i być zespołem stwarzającym sytuacje - przeanalizował trener Lechii.

- Dla mnie liczą się chęci i intencje. To, że stwarzamy sytuacje jest pozytywem i trzeba tak na to spojrzeć. Musimy z koncentracją i wyrachowaniem wykorzystywać szanse, które stwarzamy. Ciężko na to pracujemy. Jak się wykorzystuje bramkowe akcje, gra się łatwiej i zaczyna się to zazębiać. Pierwsza bramka, którą mam nadzieję strzelimy w sobotę, da nam pewność siebie i pozwoli nam wrócić do gry o europejskie puchary - dodał Nowak.

W ostatnim czasie w lidze zadebiutował 17-letni Adam Chrzanowski. Czy w kluczowych meczach sezonu częściej do boju będą posyłani juniorzy? - Na pewno kadra jaką mamy daje nam duże możliwości. Praktycznie wszyscy grali w ostatnich meczach. Każdy dostał kilka minut i cieszę się, że Buksa i Chrzanowski zagrali dobrze. Słowa uznania dla nich. Mamy być zespołem i każdy z nich jest jego częścią. Biorą na siebie odpowiedzialność. Zagrali bardzo dobrze, podobnie jak Haraslin na lewej obronie. Muszą zbierać doświadczenie. Debiut na Lechu to przeżycie dla Chrzanowskiego - nie miał wątpliwości Piotr Nowak.

ZOBACZ WIDEO Rzecznik PZPN: nigdy nie było i nie będzie naszej zgody na używanie rac (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: