Guardiola o "krecie" w szatni Bayernu: szkodzi klubowi, a nie mnie

PAP/EPA / Josep Guardiola
PAP/EPA / Josep Guardiola

- Ktokolwiek powiedział o tym mediom, chciał mi zaszkodzić. Jednak mnie wkrótce nie będzie w Monachium, to nie mój problem, tylko Bayernu - tak Pep Guardiola skomentował medialne doniesienia o spięciu katalońskiego trenera z klubowymi lekarzami.

Dziennik "Bild" poinformował w piątek, że po wtorkowym półfinale Ligi Mistrzów z Atletico Madryt Guardiola skrytykował sztab medyczny Bayernu. - Czemu nie możecie leczyć naszych graczy tak szybko, jak zrobili to w Atletico z Diego Godinem? - miał powiedzieć do swoich współpracowników.

Jeden z lekarzy odpowiedział Guardioli, że ten miał do dyspozycji wszystkich graczy poza Holgerem Badstuberem i Arjenem Robbenem. Doszło do ostrej wymiany zdań, a jej wzburzonych uczestników musiał podobno rozdzielać Franck Ribery.

Zapytany o te doniesienia trener Bayernu nie zaprzeczył, że taka sytuacja miała miejsce. Skrytykował za to osobę, która powiedziała o wszystkim mediom.

- Zazwyczaj to, co dzieje się w szatni, zostaje w szatni. Ktokolwiek wyniósł informacje o tym zdarzeniu na zewnątrz, chciał mi zaszkodzić. Jednak mnie w przyszłym sezonie nie będzie w Monachium, więc to nie mój problem, tylko Bayernu. Podobne rzeczy działy się wiele razy w ciągu ostatnich trzech lat - powiedział Guardiola.

- Dla mnie to normalne, że rozmawiam z piłkarzami i sztabem, i przekazuję im moją opinię, ale są tacy, którzy mówią o pewnych sprawach, by we mnie uderzyć. Być może osoba, o której mówię, wciąż będzie w Bayernie w kolejnym sezonie i nie zdaje sobie sprawy z tego, że szkodzi nie mnie, a klubowi i drużynie. Mnie tu nie będzie, więc to problem klubu - powtórzył Katalończyk.

Po zakończeniu sezonu 2015/2016 Pep Guardiola pożegna się z Bayernem i przeniesie się do Manchesteru City. W Monachium zdobył dwa tytuły mistrza Niemiec, trzeci zapewne przypieczętuje w sobotę, wywalczył Puchar Niemiec, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Ani razu nie zdołał jednak wygrać Ligi Mistrzów, ani nawet awansować do finału tych rozgrywek. Za każdym razem na drodze stawał mu hiszpański klub - najpierw Real Madryt, potem FC Barcelona, a w tym roku wspomniane Atletico.

Już dawno końcówka sezonu ligi hiszpańskiej nie była tak emocjonująca! Barcelona, Real Madryt i Atletico toczą zaciętą walką o tytuł mistrza. Zobacz to 8 maja o 17:00 w Eleven i Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanały.

ZOBACZ WIDEO Rzecznik PZPN: nigdy nie było i nie będzie naszej zgody na używanie rac (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
teknokiller
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Pep właśnie tak miał grać ku chwale Hiszpańskich drużyn.Wszak z pochodzenia nim ,hiszpanem jest.Przy milionowych obrotach ,każdy obrót jest dobry.....Zobaczymy jak teraz z Angolami pojedzi Czytaj całość
avatar
janusz antoni z Poznania
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
wg mnie prawdziwymi trenerami sa Simeone i Ranieri, z niczego zrobili coś, a takie wynalazki jak Mourinho, Guardiola i kilku innych to dno. Kupić im świetnych zawodników i to wszystko, a od sie Czytaj całość