Po wygranym 2:0 meczu RB Lipsk z Karlsruher SC, zawodnicy świętowali awans do Bundesligi na płycie boiska. Skończyło się to pechowo dla Ralfa Rangnicka.
Trener uciekał przed Davidem Selke. Napastnik chciał oblać szkoleniowca piwem. W pewnym momencie Rangnick upadł na ziemię i chwilę leżał. W tym czasie zawodnicy oblali go piwem.
20-letni piłkarz obracał wszystko w żart. - Bardzo się boję. Daję tu pełno wywiadów, żeby tylko nie iść do szatni. Musze jakoś zwiać - mówił.
- Trener próbował przede mną uciec, a to raczej nie był zbyt dobry pomysł. Złapałem go, wygrałem. A potem to się wydarzyło. Wygląda na to, że nie był wystarczająco rozgrzany - dodał Selke. Rangnick opuścił boisko kulejąc.
Drużyna RB Lipsk to zespół sponsorowany przez austriacki koncern Red Bull, producenta napojów energetycznych. Formalnie występuje pod nazwą RasenBallsport Lipsk. Na kolejkę przed końcem sezonu w 2. Bundeslidze zajmuje 2.miejsce za SC Freiburg a wyprzedza o 5 punktów 1.FC Nuernberg, które zagra w barażu z 3 od końca zespołem Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO Jan Urban: żeby z tylu sytuacji nic nie strzelić... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}