Lechia Gdańsk o krok od europejskich pucharów. Milos Krasić: Musimy atakować i grać o trzy punkty

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Milos Krasić z każdą kolejką jest coraz ważniejszym piłkarzem Lechii Gdańsk. W środę dobił Legię Warszawa golem w 50. minucie i liczy na to, że w niedzielę będzie mógł się cieszyć z awansu do europejskich pucharów.

W środę Lechia Gdańsk zagrała jeden z najlepszych meczów w tym roku. - Absolutnie się z tym zgodzę. Było to w naszym wykonaniu bardzo dobre spotkanie i chciałbym przede wszystkim podziękować kibicom. Atmosfera spotkania była niesamowita. Od początku graliśmy dobrze i strzeliliśmy gola. Cały zespół spisał się znakomicie - powiedział Milos Krasić.

To po bramce Serba w 50. minucie gdańszczanie wyszli na prowadzenie 2:0 i od tego momentu nie dali się podnieść Legii Warszawa. - Jestem bardzo zadowolony ze strzelenia tej bramki, ale to zasługa całego zespołu - stwierdził były zawodnik Juventusu Turyn.

Gdańszczanie pod okiem Piotra Nowaka wygrali u siebie 9 meczów i raz zremisowali. Sam Krasić też wraca do wysokiej dyspozycji. - Czuję się dobrze, ale najważniejsze jest to, że cały zespół jest w formie. Jak drużyna wygrywa, czuje się większą moc i to nakręca formę na kolejne tygodnie. Bardzo dziękuję wszystkim obrońcom Lechii, którzy grali znakomicie i pozwoliło nam to na swobodniejsze ataki - podkreślił Milos Krasić.

ZOBACZ WIDEO Arłamów: Oto baza Biało-Czerwonych przed Euro 2016 (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Przed gdańszczanami starcie, którego stawką jest awans do europejskich pucharów. - To dla nas niezwykle ważny mecz. Cracovia przegrała 2:3 i po prostu musimy wygrać. Nie będzie jednak łatwo, bo Cracovia to zespół z ligowej czołówki. Jak zagramy tak skoncentrowani i zorganizowani jak teraz, możemy wygrać. Nie będzie jednak łatwo - przestrzegł Serb.

Lechiści nie muszą oglądać się na rywali grających w innych meczach. - Gramy bardzo dobrze i dlatego wierzę w zwycięstwo. Nie ma co myśleć o defensywie. Musimy atakować i grać o trzy punkty - zakończył kluczowy piłkarz gdańskiego klubu.

Komentarze (0)