US Palermo zajmuje ostatnią bezpieczną pozycję w tabeli, wyprzedza Carpi FC 1909 o punkt i zmierzy się ze zdegradowanym już Hellasem Werona. Jeśli wygra, nie będzie musieć oglądać się na konkurenta, który zmierzy się z Udinese Calcio. Hellasowi spadek Carpi opłaca się z przyczyn finansowych, a według doniesień może chodzić nawet o 5 mln euro.
Zgodnie z obowiązującymi we Włoszech zasadami, spadkowicze otrzymują od ligi wsparcie finansowe po degradacji. Wysokość kwoty jest uzależniona od stażu w Serie A - im dłużej dany zespół grał w elicie, tym więcej środków dostanie. Przy określonej puli pieniędzy do rozdysponowania Hellasowi opłaca się więc spaść wraz z Carpi, które jest beniaminkiem, a nie z występującym od dwóch sezonów w Serie A Palermo.
Ze względu na podejrzenie, że piłkarze Hellasu odpuszczą pojedynek na Stadio Renzo Barbera w Palermo, działacze Carpi zawiadomili władze ligi. Zwrócili się z prośbą o szczegółowe obserwowanie meczu Hellasu z Palermo. "Taka inicjatywa ma na celu uniknięcie jakichkolwiek podejrzeń oraz zapewnienie równości walki, w nadziei, że wszystkie mecze będą rozegrane w duchu sportu i uczciwości" - wskazano w oświadczeniu.
Mecze Palermo z Hellasem oraz Udinese z Carpi rozpoczną się w niedzielę o godzinie 20:45. W pierwszym z nich mogą wystąpić Thiago Cionek wśród gospodarzy i Paweł Wszołek u gości.
[multitable table=640 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko: Życzę Piastowi zwycięstwa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}