Z końcem sezonu wygasa umowa z głównym sponsorem Lechii Gdańsk - Grupą Lotos. - Mamy umowę do 30 czerwca. Będziemy jeszcze rozmawiać o dalszej współpracy. Czas pokaże jak będzie. Prowadzimy też negocjacje z innymi sponsorami. Nie trzeba się w ogóle martwić o dziurę w budżecie. Będziemy mieli bardzo dobrego partnera - powiedział Adam Mandziara, prezes klubu znad morza.
Czy piąte miejsce w minionych rozgrywkach jest sukcesem? - Od początku mówiliśmy, że interesuje nas pierwsza piątka. Trzy razy pod rząd to osiągnęliśmy. Fajnie by było, gdybyśmy dostali się do pucharów. Mamy jednak czas i konsekwentnie na tym pracujemy - dodał prezes Lechii.
Kwestią nurtującą kibiców są transfery. - Rozmawialiśmy o nich z trenerem. Wiemy gdzie musimy się wzmocnić. Rozmawiamy z paroma zawodnikami, ale na razie to są spekulacje. O środkach decyduje właściciel klubu. Zobaczymy kto będzie na rynku i wyrazi zainteresowanie grą w Lechii. Później będziemy rozmawiali o możliwościach. Mamy z trenerem wspólną listę zawodników - stwierdził Mandziara.
ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak: młodsi koledzy depczą mi po piętach (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Z klubem na pewno pożegna się Marko Marić, który był wypożyczony z TSG 1899 Hoffenheim. Od początku sezonu był on podstawowym bramkarzem Lechii. Na wiosnę grał rzadziej. - Jest on zawodnikiem klubu z Hoffenheim. Umowa kończy się 30 czerwca i kończy się temat - obwieścił prezes.
Klub jest objęty nadzorem finansowym. - Nie mamy żadnych problemów finansowych. Nadzór wynika z tego, że Lechia to klub inwestujący w piłkę. Wszystko jest płacone i w ogóle się nie boimy - uspokoił Mandziara, który wypowiedział się też odnośnie dochodów z biletów. - Rocznie to kwoty rzędu 4-5 milionów złotych. Każdy może sobie wyliczyć ile to procentowo - dodał.
Czy w Gdańsku będzie możliwość przeprowadzania transferów gotówkowych? - Jesteśmy przygotowani do tego, by zainwestować pieniądze. Jak będzie okazja, żeby pozyskać w ten sposób zawodnika, którego potrzebujemy, nie będziemy tego unikać. W budżecie nie planujemy dużych zmian. Pracujemy dalej - przekazał Adam Mandziara.
W poprzednich latach w Gdańsku miały miejsce sparingi z wielkimi zespołami. Jak będzie tym razem? - W tym roku będziemy mieli mało czasu, by zorganizować tyle sparingów, co ostatnio. Ekstraklasa się szybko zaczyna. Myślimy o jednym dużym sparingu w Gdańsku - zakończył Mandziara.