23. kolejka Primera Division: Real przybliżył się do Barcy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotni remis Barcelony pozwolił na przybliżenie się do lidera piłkarzom Realu Madryt. Królewscy rozprawili się bez największego problemu ze Sportingiem Gijon 4:0. Wyjazdowe zwycięstwo odniosła także Sevilla, która pokonała w samej końcówce Espanyol Barcelona. Tylko remisy na swoje konto mogą za to dopisać ekipy Atletico Madryt oraz Villarreal.

W tym artykule dowiesz się o:

Z potknięcia FC Barcelony skorzystał Real Madryt, który pokonał Sporting Gijon 4:0 i traci do lidera 10 oczek. Królewscy w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem musieli poradzić sobie bez Arjena Robbena, którego brak jednak nie przeszkodził mistrzom w rozegraniu świetnego widowiska. Blancos pokazali się z bardzo dobrej postawy w każdej formacji i zasłużenie rozbili ekipę Sportingu. Dwie bramki zdobył Raul, który tym samym stał się najskuteczniejszym piłkarzem w historii Realu Madryt. Dodatkowo swoje pierwsze trafienia w barwach Królewskich zaliczyli Klaas-Jan Huntelaar oraz Marcelo.

Z bardzo dobrej strony pokazał się także aktywny Gonzalo Higuain, który miał udział w trzech bramkach zespołu oraz Lassana Diarra. Defensywny pomocnik po raz kolejny potwierdził swoją siłą, że wiceliderowi opłaciło się jego kupno w zimie. Dla Realu jest to już ósme zwycięstwo z rzędu i wciąż muszą czekać na częstsze potknięcia Katalończyków, aby dalej walczyć o najważniejsze ligowe trofeum.

Kolejne punkty stracił zespół Villarrealu, który jedynie zremisował z Racingiem Santander. Obie ekipy zaprezentowały się z poprawnej strony i nie można było narzekać na brak okazji pod każdą z bramek. Piłka do siatki jednak wpadała tylko dwukrotnie - za sprawą Nikoli Zigica, który strzelił 5. gola w 7. meczu dla Racingu, a także Santiago Cazorli. Reprezentant Hiszpanii z kolei wpisał się pierwszy raz na listę strzelców od końca listopada.

Wciąż na trzeciej pozycji pozostaje Sevilla, która przerwała serię trzech porażek z rzędu. Być może pracę zachował Manolo Jimenez, którego uratował Frederic Kanoute. Malijczyk w końcówce meczu dwukrotnie pokonał golkipera Espanyolu Barcelona po asystach Jesusa Navasa. Dla Los Pericos jest to już 14. kolejka z rzędu bez zwycięstwa, ale do bezpiecznej strefy wciąż tracą tylko trzy oczka. Gościom w zwycięstwie pomogła druga żółta kartka dla Loli Smiljanica w 65. minucie. Od tego momentu Sevilla jeszcze bardziej przycisnęła, a jej ataki stały się groźniejsze.

Wielkie emocje przeżyli kibice Almerii. Ich pupile słabo rozpoczęli potyczkę z Realem Valladolid, jednak ostatecznie to oni schodzili z boiska jako zwycięzcy. Po 22. minutach gospodarze przegrywali już 0:2 i mało kto spodziewał się, że to właśnie miejscowi będą schodzić z podniesionymi głowami z boiska. W nieco ponad kwadrans Almerii udało się jednak z nawiązką odrobić straty. Co ciekawe, w tym samym okresie czasu z ekipy gospodarzy wyrzuceni zostali Saltor Bruno oraz Kalu Uche! Mimo gry w przewadze (od 81. minuty tylko jednego gracza, gdyż z placu gry wyleciał także Rivas Nano) graczom Valladolid nie udało się doprowadzić nawet do wyrównania.

W pierwszym domowym meczu Abel Resino nie zdołał sięgnąć po trzy oczka razem z Atletico Madryt. W małych debrach stolicy jego ekipa jedynie zremisowała z Getafe 1:1. Co prawda gospodarze otworzyli wynik meczu po golu Diego Forlana, ale później później podopieczni Victora Munoza kilkukrotnie zagrozili rywalom. Najlepszej szansy nie wykorzystał Juan Albin, który na 10 minut przed końcem meczu przestrzelił rzut karny. Na jego szczęście tuż przed ostatnim gwizdkiem już się nie pomylił i zdobył dla swej ekipy punkt na Vicente Calderon.

W pojedynku dwóch ekip, które znajdują się w strefie spadkowej lepiej spisali się piłkarze Mallorki. Ekipa z Balearów wygrała na wyjeździe z Numancią 1:0 po golu Aritza Aduriza. Po przerwie beniaminek miał wiele okazji na doprowadzenie do wyrównania, ale na drodze zawsze stanął golkiper albo słupek. Tym samym Numancia już po raz piąty z rzędu poległa w lidze.

W innym niedzielnym spotkaniu punktami podzieliły się ekipy Athletic Bilbao i Recreativo Huelva, które zremisowały na San Mames 1:1.

Almeria - Real Valladolid 3:2 (0:2)

0:1 - Leon 17'

0:2 - Goitom 22'

2:1 - Crusat 62'

2:2 - Uche 70'

3:2 - Negredo 78'

Athletic Bilbao - Recreativo Huelva 1:1 (0:1)

0:1 - Aitor 33'

1:1 - Martinez 50'

Sporting Gijon - Real Madryt 0:4 (0:2)

0:1 - Raul 15'

0:2 - Huntelaar 37'

0:3 - Marcelo 49'

0:4 - Raul 76'

Numancia - Real Mallorca 0:1 (0:1)

0:1 - Aduriz 21'

Racing Santander - Villarreal 1:1 (1:1)

1:0 - Zigic 24'

1:1 - Cazorla 42'

Espanyol Barcelona - Sevilla 0:2 (0:0)

0:1 - Kanoute 84'

0:2 - Kanoute 90'

Atletico Madryt - Getafe 1:1 (1:0)

1:0 - Forlan 33'

1:1 - Albin 88'

Źródło artykułu: