Na Mazowszu doskonale zdawano sobie sprawę, iż będzie to dużo trudniejszy mecz niż ostatni z Rozwojem Katowice. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego bowiem spisują się bardzo dobrze, a ich wysokie miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku. W Siedlcach Drutex-Bytovia trochę rozczarowała, gdyż piętą achillesową w tym dniu była ich gra ofensywna.
- Popatrzmy na to, że zespół Drutex-Bytovii w tym sezonie przegrał tylko 3 razy na wyjeździe i umiejętnie urywał punkty rywalom. Już przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to trudny przeciwnik. Goście blokowali dobrze naszą prawą stronę i było tam ciasno - chwali drużynę z Bytowa trener Marcin Sasal.
Sobotni pojedynek w Siedlcach stał na bardzo niskim poziomie. Najlepszą okazję dla Pogoni zmarnował Konrad Wrzesiński, który w doliczonym czasie gry trafił tylko w słupek.
ZOBACZ WIDEO Bayern z Pucharem Niemiec, udane pożegnanie Guardioli
- Mieliśmy jedną sytuację w pierwszej części gry i pod koniec meczu, ale zabrakło nam szczęścia. Trzeba powiedzieć, że ten punkt szanujemy, bo wiemy, że w kolejnych meczach Drutex-Bytovia też będzie grać dobrze - analizuje były szkoleniowiec Korony Kielce czy Dolcanu Ząbki.
Mimo słabszej postawy w ataku, szkoleniowiec Pogoni pochwalił swoich zawodników za grę obronną, gdyż w kolejnym meczu biało-niebiescy nie stracili bramki. - Muszę pochwalić zespół za grę w defensywie, bo byliśmy w sobotę czujni szczególnie przy stałych fragmentach gry, które goście wykonują bardzo dobrze - dodał Marcin Sasal.