Albański szkoleniowiec przez ostatnie kilka lat był związany z RSC Anderlechtem. W 2008 roku został w tym klubie asystentem Ariela Jacobsa. Z kolei w maju 2014 roku pracował już samodzielnie, gdy Belga zwolniono po porażce 0:1 z Oud-Heverlee Leuven.
Obecnie Besnik Hasi jest już wolny, bo po sezonie 2015/2016 Anderlecht nie zechciał kontynuować z nim współpracy. Dla 44-latka Legia będzie dopiero drugim klubem w trenerskiej karierze.
Jako piłkarz Hasi radził sobie całkiem nieźle. Był obrońcą, a w ciągu 20-letniej kariery występował m. in. w NK Zagrzeb, KRC Genk, TSV 1860 Monachium, RSC Anderlechcie, KSC Lokeren i Cercle Brugge. Był też reprezentantem Albanii.
Z Anderlechtem Hasi był związany zarówno jako zawodnik, jak i trener. Co ciekawe, przez cztery lata (2002-2006) grał tam z obecnym dyrektorem sportowym Legii, Michałem Żewłakowem.
Hasi będzie miał nieco węższy sztab niż Stanisław Czerczesow, a koszty jego zatrudnienia są podobne jak w przypadku Rosjanina.
Przypomnijmy, że z dotychczasowym szkoleniowcem Legia kończy współpracę ze względu na różnice dotyczące wizji funkcjonowania zespołu. 53-latek - w przeciwieństwie do władz klubu - nie chciał podobno rozstania z członkami swojego sztabu Władimirem Panikowem (trener przygotowania fizycznego) oraz Gintarasem Stauce (trener bramkarzy).
Czerczesow nie przepracował w Warszawie nawet roku. Objął Legię w październiku 2015, zastępując Henninga Berga. Sezon 2015/2016 był dla niego jednak bardzo udany, bo wywalczył z drużyną Puchar Polski i mistrzostwo.
Pierwotnie kontrakt Rosjanina miał obowiązywać jeszcze przez rok, lecz obie strony wcześniej ustaliły, że tego lata będzie mógł zostać rozwiązany za porozumieniem stron.
ZOBACZ WIDEO "Polacy mają duży potencjał, ale nie mogą zapominać, że..." (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Generalnie Staszek swoje zadanie wykonał, wyciągnął ze straty punktowej i ugrał dublet. Styl oczywiście był mocno chwiejny, spotkania dobre/świetne z fatalnymi, te Czytaj całość