Arkadiusz Milik: trochę pomogliśmy Holendrom

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa
zdjęcie autora artykułu

- Zimny prysznic nam się przyda - powiedział napastnik reprezentacji Polski Arkadiusz Milik po towarzyskim meczu z Holandią w Gdańsku. Biało-Czerwoni zawiedli publiczność i przegrali 1:2 (0:1).

Licznie zgromadzeni kibice na stadionie w Gdańsku liczyli, że reprezentacja Polski  dobrze zaprezentuje się w starciu z Oranje na dziewięć dni przed rozpoczęciem Euro 2016.

Biało-Czerwoni przegrali jednak 1:2 z Holendrami i pokazali, że nie są jeszcze w najwyższej formie.

- Rywale zawiesili wysoko poprzeczkę. Widać było, że chcieli się dziś pokazać, ale trochę im w tym pomogliśmy. Szczególnie w pierwszej połowie brakowało agresji i pressingu w środku pola. Byliśmy o tempo spóźnieni - powiedział po spotkaniu Arkadiusz Milik na antenie Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO Polska - Holandia: Arkadiusz Milik z pięciu metrów w poprzeczkę (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Później musieliśmy gonić, było lepiej, jednak na pewno nie było to jeszcze "to". Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia turnieju. Zimny prysznic może nam tylko wyjść na plus. Trzeba wyciągnąć wnioski i iść do przodu - dodał snajper Ajaksu Amsterdam.

- Forma ma przyjść na Euro 2016, temu były podporządkowane nasze przygotowania. Dzisiaj było widać w naszych nogach pracę, jaką wykonaliśmy na zgrupowaniu w Arłamowie. Powinno być jednak coraz lepiej - podsumował Milik.

ZOBACZ WIDEO "Milik powinien zrobić to, co Suarez i Huntelaar" (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: