Wisła Płock na zakończenie sezonu przegrała, ale decydującego gola straciła w doliczonym czasie gry. Zespół z Płocka już od pierwszych minut pierwszej części gry musiał odrabiać straty i udało się to Wiśle tuż przed przerwą. W 7. minucie gola dla GieKSy zdobył Tomasz Zahorski, a do wyrównania doprowadził Mikołaj Lebedyński.
- Gratuluję GKS-owi Katowice trzech punktów. Żałuję bardzo, że nie sprawiliśmy radości naszym kibicom, którzy od początku sezonu wiernie na każdym meczu wyjazdowym są obecni. Straciliśmy szybko bramkę, później stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia gola i udało się w końcu wyrównać - powiedział Marcin Kaczmarek.
Gol zdobyty w końcówce pierwszej połowy miał dodać wiatru w żagle gościom, ale w drugiej połowie Wisła prezentowała się dużo słabiej. Kiedy wszyscy byli pewni, że mecz zakończy się remisem, gola na 2:1 dla GKS-u Katowice zdobył wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Oskar Stanik. - Wydawało się, że możemy pójść za ciosem. Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu. Wchodzi młody zawodnik, pierwszy kontakt z piłką i zdobył przepiękną bramkę. Takie mecze czasami są - przyznał Kaczmarek.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański, czyli patron jakich mało (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Wisła Płock rozgrywki I ligi zakończyła na 2. miejscu i w przyszłym sezonie będzie grać w Ekstraklasie. - Za nami bardzo udany rok. Nikt nie lubi przegrywać i nie mamy powodów do satysfakcji. Chciałem jednak podziękować za całokształt wszystkim, którzy uczestniczyli w tym projekcie. Wisła Płock awansowała do Ekstraklasy, ale przed nami mnóstwo wyzwań - stwierdził Kaczmarek.
Po zakończeniu sezonu piłkarze Wisły udadzą się na 10-dniowe urlopy, a przygotowania do kolejnego zainaugurowane zostaną 16 czerwca. - Cieszymy się z tego, że możemy odpocząć, urlopy będą bardzo krótkie. Niejednokrotnie mówiłem, że dla tej grupy ludzi należą się słowa uznania, ale musimy już myśleć co dalej - zakończył Kaczmarek.