Drutex-Bytovia Bytów pierwszego gola straciła już w 2. minucie meczu. - To, co my wyprawialiśmy, jest kompletnie dla mnie niezrozumiałe. Mecz zaczął się najgorzej, jak mógł. Szybkie zejście kapitana Krzysztofa Bąka również nam nie pomogło. Z każdą minutą było coraz bardziej nerwowo. Mieliśmy swoje sytuacje i to dosyć sporo, ale jeśli traci się 5 bramek, to ciężko myśleć o pozytywnym wyniku. To, co było mocnym elementem gry, czyli organizacja i szczelna defensywa, zupełnie nie funkcjonowało - mówił po spotkaniu Tomasz Kafarski.
Zespół z Bytowa to spotkanie ostatecznie przegrał 1:5. - Nam nie pozostało nic innego, żeby godnie pożegnać się z kibicami. Skupiliśmy się nad strefą mentalną, żeby podnieść się po tym, co stało się w zeszłą niedzielę. Nie wyobrażaliśmy sobie, że możemy strzelić tyle bramek, bo podczas analizy widzieliśmy, że Drutex-Bytovia dobrze gra zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Zawodnicy starali się i walczyli. Ten wynik to jest w pewnym stopniu nagroda dla nich za ten trudny sezon - powiedział natomiast szkoleniowiec drużyny z Bełchatowa, Krystian Kierach.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski poniewierany z Holandią? "Niech się przyzwyczaja" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}