- Jestem bardzo podekscytowany. Wiele słyszałem o kibicach Legii, miałem już okazję ich zobaczyć, ale dopiero w czwartek przekonam się jak dopingują drużynę w meczach - powiedział Besnik Hasi.
Boisko na stadionie przy ul. Łazienkowskiej nie jest w najlepszym stanie, co może nieco wpłynąć na jakość widowiska. - Gdybym miał podejść do tej kwestii żartobliwie, to naszą murawę można nazwać bardziej plażą. Warunki będą jednak takie same dla obu drużyn i żadnej nie będą sprzyjać. Cieszą mnie natomiast pozytywne wiadomości od osób, które zajmują się przygotowaniem placu gry. One twierdzą, że na pierwsze spotkanie ligowe wszystko będzie już w porządku - dodał trener.
W lipcu i sierpniu Legia skupia się przede wszystkim na batalii o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Hasi zapewnia jednak, że Superpuchar Polski nie zostanie potraktowany ulgowo. - Dla nas ważny jest każdy mecz, a ten najbliższy to początek sezonu. Ważne tylko, by w czwartek nikt nie doznał kontuzji, bo na spotkanie z HSK Zrinjski Mostar chcemy wyjść w jak najsilniejszym składzie.
Ligowe starcia obu drużyn zawsze wzbudzają emocje. Czy podobnie będzie w czwartek? - Oczywiście, że tak. To ekscytujący pojedynek. Lech ma drużynę gotową do walki o mistrzostwo Polski i przyjdzie nam z nim zagrać już w pierwszym spotkaniu o stawkę - zaznaczył Hasi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o świetnym turnieju Michała Pazdana. "To pokazuje przewrotność piłki"