Kluby umawiały się na sparing od kilku okresów przygotowań. Do soboty zawsze coś stawało im na przeszkodzie. Do spotkania doszło w Goleniowie pod Szczecinem, a mecz oglądało kilkuset kibiców. Było na co popatrzeć. Szczególnie w pierwszej połowie gra była dynamiczna z obu stron i dziwne, że żadna sytuacja podbramkowa nie przyniosła gola.
Szanse na zmianę wyniku na korzyść Pogoni Szczecin mieli Spas Delew i Adam Frączczak. Bułgar wymieniał się z Polakiem pozycjami. Gdy jeden zajmował miejsca na szpicy, drugi zbiegał na skrzydło. Momentami Chojniczanka Chojnice traciła nad tym kontrolę, a Rafał Murawski dostarczał piłkę partnerom, którzy mieli odpowiadać za zdobywanie goli. Brakowało im skuteczności.
Chojniczanka nie statystowała do 64. minuty. Na początku obserwowała ruchy faworyta, następnie postanowiła zaatakować. Jakub Biskup przelobował Dawida Kudłę, ale nie trafił w bramkę. Chybił również Andrzej Rybski. Pod jego nogi spadła piłka, o którą w polu karnym powalczył skutecznie Patryk Mikita.
- Dopóki graliśmy w składzie bliskim optymalnemu, który jest szykowany na ligę, mieliśmy kilka sytuacji podbramkowych. Bardziej wynikały z błędów Pogoni niż naszych rozwiązań w ofensywie, ale faktycznie można je było wykorzystać. Po przerwie wyglądaliśmy już gorzej, ale mimo to możemy być zadowoleni ze sparingu - ocenił Piotr Kieruzel, obrońca Chojniczanki.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Nawałka krytykowany przez zagranicznych dziennikarzy. Słusznie?
Pogoń zadała cios w 64. minucie. Konkretnie zrobił to Adam Gyurcso, który wpadł z lewego skrzydła w pole karne i z bliska pokonał Kamila Miązka. Statystował w tej sytuacji Wojciech Lisowski, były gracz Pogoni, a obecnie Chojniczanki. Po zmianie wyniku szczecinianie kontrolowali wydarzenia i powinni dorzucić rywalom bagaż bramek do autokaru. Nie zrobili tego i muszą wciąż pracować nad wykończeniem akcji.
- Graliśmy z trudnym rywalem i zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Pozytywny wynik na tydzień przed startem sezonu zawsze działa pozytywnie na drużynę, ale jesteśmy świadomi, że nie pokazaliśmy pełni możliwości. Przez tydzień możemy jeszcze pójść do przodu - zapowiada Kazimierz Moskal, trener Pogoni Szczecin.
Pierwszym przeciwnikiem nowego zespołu Moskala będzie Wisła Kraków, z którą szkoleniowiec jest kojarzony najmocniej.
Pogoń Szczecin - Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
1:0 - Adam Gyurcso 64'
Składy:
Pogoń: Dawid Kudła (60' Jakub Słowik) - Sebastian Rudol (60' Dawid Kort), Jakub Czerwiński (82' Robert Obst), Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (60' Łukasz Zwoliński) - Kamil Drygas (70' Mateusz Matras), Rafał Murawski (79' Seiya Kitano) - Spas Delew (79' Takafumi Akahoshi), Ricardo Nunes, Adam Gyurcso (82' Jakub Piotrowski) - Adam Frączczak.
Chojniczanka: Michał Dumieński (46' Kamil Miązek) - Wojciech Lisowski (72' Jacek Podgórski), Marcin Biernat, Piotr Kieruzel, Jakub Mrozik (82' Przemysław Czerwiński) - Rafał Grzelak, Mariusz Kryszak (46' Franciszek Siwek) - Jakub Biskup (46' Michał Jakóbowski), Andrzej Rybski (46' Hieronim Gierszewski), Patryk Mikita (46' Bartłomiej Niedziela) - Filip Kozłowski (72' Mateusz Kompanicki).
Sędzia: Karol Arys.