Brendan Rodgers stanowczo po klęsce w Gibraltarze: To nie jest upokorzenie

PAP/EPA / Brendan Rodgers
PAP/EPA / Brendan Rodgers

Celtic Glasgow przegrał 0:1 z gibraltarskim Lincolnem Red Imps FC w pierwszym meczu II rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów 2016/2017. Mimo druzgocącego niepowodzenia, trener Brendan Rodgers zachowuje jednak spokój przed rewanżem.

Sensacyjne zwycięstwo zapewnił amatorskiemu Lincolnowi Red Imps FC Lee Casciaro, z zawodu policjant, wykorzystując w 48. minucie duże gapiostwo obrońców i posyłając piłkę obok bezradnego Craiga Gordona.

Wynik końcowy wywołał oburzenie wśród wielu sympatyków Celticu, którzy bez wahania określili go "najgorszym w dziejach klubu". Nie wywarł on natomiast szczególnie wielkiego wrażenia na szkoleniowcu Brendanie Rodgersie, który w fatalny sposób rozpoczął swoją współpracę ze szkocką ekipą.

- Oczywiście jesteśmy rozczarowani, ale nie możemy mówić o upokorzeniu. To był trudny mecz, rozgrywany w niełatwych warunkach. Mieliśmy swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywale natomiast zamienili okazję na gola. W rewanżu zagramy inaczej. I po tym, co zobaczyłem w Gibraltarze, jestem przekonany, że awansujemy do kolejnej rundy - skomentował Rodgers.

Rewanżowe spotkanie między Celtikiem a Lincolnem Red Imps odbędzie się 20 lipca na Celtic Park w Glasgow o godzinie 20:45.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kapustka o transferze: telefonów jest sporo (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: