Liga Europy: katastrofa Piasta. Tylko cud da awans

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Piast Gliwice przegrał w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy ze szwedzkim IFK Goeteborg 0:3 i w zasadzie stracił szanse na awans do kolejnej rundy.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla wicemistrzów Polski. Już w 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do siatki z bliskiej odległości skierował Mattias Bjarsmyr.

Po stracie bramki Piast Gliwice ruszył do ataków, ale był w nich mało konkretny. Szczęścia szukał przede wszystkim Sasa Zivec, jednak jego próby nie były skuteczne. Najwięcej problemów John Alvbage miał w 15. minucie, kiedy to Słoweniec centrostrzałem szukał długiego słupka, a golkiper IFK Goeteborg z trudem sparował piłkę na rzut rożny.

Gospodarze mieli optyczną przewagę, lecz razili nieporadnością pod polem karnym gości. A ci czekali na swoją szansę i takowej doczekali się w 35. minucie. Po wrzutce w obręb "szesnastki" jeden z obrońców wybił piłkę, ale prosto pod nogi ustawionego na jedenastym metrze Tobiasa Hysena, który całkowicie niepilnowany oddał mocny strzał i pokonał Jakuba Szmatułę.

W przerwie Radoslav Latal zdecydował się na zmianę i w miejsce Tomasza Mokwy na boisku pojawił się Michał Masłowski, który tym samym zadebiutował w niebiesko-czerwonych barwach. Wejście ofensywnego pomocnika od razu rozruszało gospodarzy. Najpierw po jego podaniu minimalnie chybił Patrik Mraz, po chwili bardzo groźnie uderzał Zivec, a Alvbage z problemami zatrzymał jego strzał, aż w końcu sam Masłowski chciał zakończyć akcję i został zablokowany przez obrońców.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

IFK mogło odpowiedzieć w 59. minucie. Soren Rieks potężnie uderzył z rzutu wolnego z okolic dwudziestego metra, a Szmatuła świetnie interweniował odbijając piłkę.

Przez długie minuty na boisku nic się nie działo, aż w końcu jeden z graczy Piasta stracił piłkę w środku pola, przejął ją Gustav Engvall i pomknął na bramkę Szmatuły. W sytuacji sam na sam nie dał golkiperowi żadnych szans.

Tym samym wicemistrzowie Polski przegrywają u siebie 0:3 i tylko cud da im awans w rewanżu.

Piast Gliwice - IFK Goeteborg 0:3 (0:2)
0:1 - Mattias Bjarsmyr 2'
0:2 - Tobias Hysen 35'
0:3 - Gustav Engvall 86'
Składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Edvinas Girdvainis, Marcin Pietrowski, Hebert Silva Santos - Radosław Murawski, Martin Bukata - Tomasz Mokwa (46' Michał Masłowski), Sasa Zivec, Patrik Mraz - Bartosz Szeliga (61' Maciej Jankowski), Josip Barisić (72' Mateusz Mak).

IFK Goeteborg: John Alvbage - Emil Salomonsson, Haitam Aleesami, Sebastian Eriksson, Winther Albaek, Soren Rieks, Jakob Ankersen (82' Martin Smedberg), Tobias Hysen (80' Gustav Engvall), Mikael Boman (87' Tom Pettersson), Thomas Rogne, Mattias Bjarsmyr.

Żółte kartki: Masłowski, Mak, Girdvainis (Piast) oraz Eriksson (IFK).
Sędzia:

Manuel Schuettengruber (Austria).

Komentarze (34)
RUNner
15.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liga polska jest dramatycznie słaba, więc nasi reprezentanci w pucharach muszą zrozumieć jedno - wzmocnienie składu albo kompromitacja. Niestety zazwyczaj wyprzedaje się zawodników po dobrym se Czytaj całość
avatar
PiKey
15.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak mniej wiecej w połowie ub. sezonu, kiedy Piast przewodził w Ekstraklasie i grał jak na polskie warunki nieźle, pisałem, że prawdziwą wartośc tej drużyny poznamy jak będzie walczyć na 2 lub Czytaj całość
avatar
Maciula87
15.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jest moc!!! 
avatar
vanhorne
15.07.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
tak sie wlasnie konczy kiedy szemrane druzyny jak piast czy cracovia koncza w czubie tabeli a potem w pucharach posmiewisko 
avatar
Yuri
15.07.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Rok w rok powinno grać w puchara Legia Lech Wisła ! Tylko te ekipy coś gwarantuja a reszta to kpina !