Grzegorz Niciński: Inauguracja nam nie wyszła

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Arka Gdynia wróciła do gry w Lotto Ekstraklasie po pięciu latach przerwy. W pierwszym spotkaniu podopieczni Grzegorza Nicińskiego przegrali z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 0:2. Gdynianie punktów poszukają w starciu z Wisłą Kraków.

- Gratuluję gospodarzom trzech punktów. Dla nas to był pierwszy mecz w Ekstraklasie po pięciu latach przerwy. Inauguracja nam nie wyszła - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Arki Gdynia.

Poniedziałkowe spotkanie nie ułożyło się po myśli żółto-niebieskich. Już po dziewięciu minutach gdynianie przegrywali 0:1. Ten wynik nie podłamał jednak gości, którzy konsekwentny dążyli do wyrównania. Gra beniaminka Ekstraklasy mogła się podobać.

Gracze Nicińskiego wymieniali dużą liczbę podań na połowie gospodarzy, z których jednak za wiele nie wynikało. Brakowało zawodnika, który wykańczałby akcje. W roli snajpera nie najlepiej spisał się Dariusz Zjawiński. Jego zmiennik - Rafał Siemaszko również nie ożywił szeregów Arki.

- Chcieliśmy się dobrze pokazać, mieliśmy momenty dobrej gry, ale drużyna Termaliki była bardziej konkretna. Wykorzystała sytuacje, które stworzyła. Już pierwszą akcję zamienili na bramkę, która ustawiła mecz. Gospodarze czekali potem na swoją szansę, aby podwyższyć wynik. Strzelili bramkę na 2:0 i potem nie byliśmy już w stanie już nic zrobić - skomentował Niciński.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Fojut: czujemy sportową złość (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Z Niecieczy gdynianie wyjechali bez punktów. Kolejną szansą żółto-niebiescy otrzymają już w piątek. Arka na własnym boisku zmierzy się z Wisłą Kraków.

- Spotkanie z Termalicą to już historia. Musimy się skoncentrować na piątkowym meczu z Wisłą Kraków i tam poszukać punktów. Wiemy jednak, że o te punkty będzie bardzo ciężko - zapowiedział opiekun Arki Gdynia.

Źródło artykułu: