Transfery w Premier League: Liverpool kupuje najwięcej, ale inne kluby są konkretniejsze

Leicester City doznało jednego znaczącego ubytku, a jest nim odejście do Chelsea N'Golo Kante. Claudio Ranieri pozyskał natomiast czterech zawodników, zaś najbardziej znani w tym gronie są Ahmed Musa i Ron-Robert Zieler. Wzmocnienia Lisów zdają się nie rzucać na kolana, lecz gdy jakiś czas temu na King Power Stadium trafiali architekci sensacyjnego mistrzostwa Anglii, też nie wróżono im zawrotnej kariery.

The Blues - oprócz ściągnięcia Kante - zatrudnili też Michy'ego Batshuayia. Póki co z wypożyczeń wrócili również Juan Cuadrado i Victor Moses. Żaden z kluczowych zawodników Stamford Bridge nie opuścił.

Niewiele dzieje się na razie w Arsenalu. Jedyna nowa twarz to Granit Xhaka. Arsene Wenger nie stracił też piłkarzy, którzy stanowią o sile drużyny, bo w nowej edycji w jego zespole zabraknie tylko Mikela Artety i Tomasa Rosicky'ego.

Solidnie wygląda dotychczasowy bilans Tottenhamu. Koguty zachowały najważniejsze ogniwa, a pozyskanie króla strzelców Eredivisie Vincenta Janssena, czy Victora Wanyamy z Southampton robi - przynajmniej na papierze - bardzo solidne wrażenie. Najbardziej smakowite kąski złowił jednak Manchester United. To Zlatan Ibrahimović i Henrich Mchitarjan. Nieźle wyglądają też wzmocnienia Manchesteru City, który sięgnął po Ilkaya Gundogana czy Nolito.

Najwięcej nowych twarzy mamy dotąd w Liverpoolu. Solidnymi wzmocnieniami ekipy Juergena Kloppa mogą być Sadio Mane czy Joel Matip, pozostali pozyskani gracze nie mają już jednak zbyt rozpoznawalnych nazwisk i trudno na razie przewidzieć, czy będą się cieszyć miejscem w podstawowym składzie.

ZOBACZ WIDEO Martin Polacek: teraz mamy co wpisać do CV[/b] (źródło TVP)

{"id":"","title":""}