Ruch Chorzów przyjechał do Gdyni, by zmazać plamę po ostatnim blamażu w Białymstoku. Niebiescy przegrali z Jagiellonią 1:4, kończąc mecz w dziewiątkę. Wydawało, że w meczu z Arką podopieczni Waldemara Fornalika wrócą na dobre tory.
Chorzowianie doznali jednak kolejnej klęski. Gdynianie pewnie wygrali 3:0, nie pozostawiając gościom żadnych złudzeń. - Zbyt łatwo straciliśmy pierwszego gola - narzekał na grę swoich podopiecznych opiekun Niebieskich.
Dla gości ten mecz mógł się jednak zacząć perfekcyjnie. W pierwszych minutach dobrą sytuację do strzelenia bramki miał Piotr Ćwielong, ale przed samym uderzeniem poślizgnął się i nic z tej akcji nie wyszło. Fornalik żałował, że jego piłkarzom nie udało się objąć prowadzenia.
- Mecz mógł się zacząć idealnie. Pierwsza akcja, zagranie Przybeckiego, ale Ćwielong się pośliznął. Arka potem zaczęła grać swoją piłkę, przed którą trudno się obronić - przyznał Fornalik.
ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski: mogliśmy to spotkanie spokojnie wygrać (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Po przerwie Niebiescy wyszli zdeterminowani na boisku, by odrobić straty i wyjechać z Gdyni z punktami. Ruch nie był jednak w tym meczu konkretny. Brakowało klarownych sytuacji do strzelenia bramki.
- Druga połowa znów zaczęła się od naszej dobrej akcji. Po niej zaczęliśmy nieźle grać i atakować. Nie było może 100-procentowych sytuacji, ale gra wyglądała nieźle. Stawaliśmy się coraz groźniejsi, ale straciliśmy gola na 2:0, który zamknął mecz. Przegraliśmy mecz z kretesem - zauważył Fornalik.
Dla 14-krotnych mistrzów Polski była to druga porażka z rzędu na wyjeździe. Nie da się ukryć, że największym problemem ekipy z Górnego Śląska jest defensywa. Strata siedmiu bramek w dwóch spotkaniach nikomu chluby nie przynosi.
- Wiemy, gdzie mamy problemy i będzie robić wszystko, by je usunąć. Tracimy bramki zbyt łatwo - skomentował szkoleniowiec Niebieskich.
Skaba , Oleksy ,Koj ,Cichocki , powoli równa do nich Konczkowski . No i przede wszystkim SURMA , motor napędowy niebezpiecznych sytuacji pod własną bramką ( tyle strat i niecelnych podań . Ktoś zapytał do ilu lat on będzie grał ? 65 czy 67 !??
No i trener ,który nie jest z drużyną !!
Wczoraj komentator meczu powiedział ::
Mamy 52 min.meczu i oto co widzimy trener Fornalik pierwszy raz wyszedł z " "budki" trenerskiej !!!!!!!! w przeciwieństwie do trenera Nicińskiego ,który cały czas przebywa przy linii bocznej i pokrzykuje na swoją drużynę !!!!!
Całkowita ignorancja zawodników przez trenera !! I tu ma być dobrze ??? Największy problem Ruchu ,to cała obrona z libero Surmą ( oprócz Grodzickiego) ,no i sam trener Fornalik ,który nie jest razem z drużyną , tylko dłubie w nosie w "budce" uważając ,że może to jakoś będzie ! Niestety ,tu jedna wielka doopa i czas to sobie uświadomić ,bo 1 liga będzie nieunikniona !!! Czytaj całość