Wisła Puławy - MKS Kluczbork: niezły debiut gospodarzy

Debiutująca w I lidze Wisła z dobrej strony zaprezentowała się na inaugurację sezonu. MKS Kluczbork zachował jednak czyste konto, a bezbramkowy remis bardziej ucieszył gości.

Wisła początkowo sprawiła wrażenie sparaliżowanej ciężarem gatunkowym meczu. Puławski zespół schował się za podwójną gardą i pozwolił przeciwnikowi rozwinąć skrzydła. Gospodarze wymieniali dużo podań, a tuż po przekroczeniu linii środkowej tracili futbolówkę. MKS Kluczbork konstruował ciekawe akcje, lecz brakowało mu precyzji w ich wykończeniu.

Z czasem gospodarze otrząsnęli się z letargu i odważniej ruszyli do przodu. W 32. minucie Sylwester Patejuk kapitalnym podaniem obsłużył Konrada Nowaka, ale fenomenalnie interweniował Oskar Pogorzelec. Chwilę później przed szansą znów stanął Nowak i tym razem nie trafił w bramkę.

Najgroźniej było w 40. minucie po pierwszym w tym meczu rzucie rożnym dla Wisły. Z narożnika boiska dośrodkował Sebastian Głaz, a prosto w golkipera główkował Michał Budzyński. Okres dobrej gry dodał gospodarzom wiary we własne umiejętności. Pomimo niezłej postawy obu ekip kibice nie obejrzeli goli w pierwszej połowie.

W przerwie na pierwszą roszadę zdecydował się trener gospodarzy Robert Złotnik. Na murawie zameldował się debiutujący Piotr Darmochwał w miejsce Konrada Szczotki. Zmiana ta miała pomóc Wiśle w narzuceniu rywalowi swojego stylu. MKS rzeczywiście cofnął się i nie próbował forsować tempa gry.

ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski: mogliśmy to spotkanie spokojnie wygrać (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Puławska ekipa postawiła na ofensywę i odważeni atakowała, a po stracie piłki próbowała już na połowie przeciwnika odebrać ją. W 63. minucie gości uratował Bartosz Brodziński. 24-letni obrońca z linii bramkowej wybił piłkę po strzale Darmochwała.

MKS próbował kontrować, jednak grał bardzo statycznie i Wisła mogła łatwo rozszyfrować jego zamiary. Do tego ostatnie podania w wykonaniu gości były zwykle bardzo nieprecyzyjne. Podopieczni Mirosława Dymka bronili bezbramkowego remisu i zachowali czyste konto, dzięki czemu mogli cieszyć się z punktu. Po ostatnim gwizdku arbitra w ekipie Wisły zapanował niedosyt, gdyż gospodarze mieli sporo okazji, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Wisła Puławy - MKS Kluczbork 0:0

Składy:

Wisła: Witan - Duda, Budzyński, Pielach, Tetych, Litwiniuk, Głaz, Maksymiuk, Patejuk (75' Pożak), Szczotka (46' Darmochwał), Nowak (83' Olszak).

MKS: Pogorzelec - Orłowicz, Kursa, Brodziński, Nitkiewicz, Gondek, Niziołek, Tunkiewicz (88' Gierak), Szewczyk (80' Kubiak), Olszewski (72' Sanocki), Kowalczyk.

Żółta kartka: Sanocki (MKS).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Paweł Patyra z Puław
[event_poll=64384]

Komentarze (0)