Pogoń Siedlce po raz ostatni na wyjeździe wygrała 24 października 2015 roku, kiedy to w Katowicach pokonała miejscowy Rozwój 3:2. Od tego czasu siedlczanie na wyjazdach przegrali wszystkie dziewięć spotkań, zdobywając w nich zaledwie trzy bramki i tracąc aż 23 gole. Fatalna seria została przełamania w niedzielę w Tychach, a jedyną bramkę w 3. minucie strzelił Daniel Chyła.
Po meczu siedlczanie nie ukrywali radości z osiągniętego rezultatu. - Na treningach skupiliśmy się nad poprawą gry w obronie. Kiedy obejmowałem zespół z Siedlec to miał dziewięć porażek z rzędu na wyjeździe i nie mógł przełamać tej passy. Teraz się udało - powiedział trener Pogoni, Dariusz Banasik. Dodajmy, że zespół z Siedlec po raz ostatni bramki na wyjeździe nie stracił 17 października ubiegłego roku w potyczce z Olimpią Grudziądz.
- Na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni, przede wszystkim z wyniku. Mamy trzy punkty na inaugurację zdobyte po meczu na wyjeździe, na tak pięknym stadionie i z dobrą drużyną. Zrealizowaliśmy nakreślony plan, pracowaliśmy nad stałymi fragmentami i z tego zdobyliśmy bramkę - dodał szkoleniowiec Pogoni.
W letniej przerwie w ekipie z Siedlec doszło do kilku zmian i trener wciąż widzi rezerwy w poczynaniach swoich zawodników. - Jesteśmy w fazie budowania drużyny. Przyszło wielu nowych zawodników i gra nie wygląda tak, jak powinna. Można usprawiedliwić piłkarzy, bo warunki pogodowe nie sprzyjały pięknej, technicznej grze i było dużo walki. Zdobyliśmy trzy punkty, jesteśmy z tego zadowoleni, ale z pokorą patrzymy dalej, bo widzę jeszcze dużo rzeczy do poprawy - stwierdził Banasik.
ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Przyjdą bardzo ciężkie czasy dla Zagłębia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}