Claudio Bravo lub Marc-Andre ter Stegen - jeden z tych bramkarzy najprawdopodobniej odejdzie z FC Barcelona w trwającym okienku transferowym. Żaden z nich nie godzi się bowiem z rolą rezerwowego golkipera na Camp Nou.
Obaj bramkarze trafili do aktualnego mistrza Hiszpanii dwa lata temu. Od początku swojej przygody dzielili się obowiązkami w Barcelonie. Bravo był podstawowym piłkarzem w rozgrywkach Primera Division, z kolei ter Stegen stawał między słupkami w meczach Ligi Mistrzów i Pucharu Króla.
Kilka tygodni temu hiszpańskie media poinformowały, że w nadchodzącym sezonie to 24-letni Niemiec będzie otrzymywać więcej szans od trenera. Zawodnik chce bowiem rozgrywać więcej spotkań i już zapowiedział możliwość odejścia z klubu. Wśród poważnych zainteresowanych byłym bramkarzem Borussii Moenchengladbach wymienia się Manchester City. Problem w tym, że na drugi plan nie chce zostać zepchnięty również jego klubowy kolega, który postawił... takie samo ultimatum.
Katalońskie media poinformowały, że w obu przypadkach Barca postawiła sprawę jasno - odejście jest możliwe tylko w przypadku wpłacenia klauzuli wykupu. Dla 33-letniego Bravo wynosi ona 40 mln euro, a dla ter Stegena aż 80 mln. Wszystko ma się wyjaśnić 14 sierpnia - Duma Katalonii rozegra wtedy pierwszy oficjalny mecz o Superpuchar Hiszpanii.
Wszystko wskazuje na to, że drugim bramkarzem Barcelony w kolejnym sezonie będzie Jordi Masip, który w dwóch ostatnich sezonach zagrał tylko w 4 spotkaniach pierwszej ekipy.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko: Twierdza w Gdańsku pozostaje niepokonana (źródło TVP)
{"id":"","title":""}