- Gratuluję drużynie SonderjyskE awansu do dalszej rundy, ale gratuluję również też swoim zawodnikom za postawę dzisiaj i w pierwszym meczu w Lubinie - powiedział Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin.
Miedziowi po pierwszej połowie prowadzili z SonderjyskE 1:0 i gra pozwalała optymistycznie patrzeć na dalszą część spotkania. Jednak w drugiej połowie wicemistrz Danii strzelił gola, a Miedziowi nie odpowiedzieli już bramką.
- My w przeciwieństwie do przeciwnika, nie ujmując nic rywalom, budowaliśmy swoje akcje poprzez atak pozycyjny, a to jest niewdzięczna rola, ponieważ zawsze jest trudno tak grać - dodał Stokowiec.
Trener lubinian jest jednak zadowolony z postawy swojej drużyny w rozgrywkach Ligi Europy.
ZOBACZ WIDEO El. Ligi Europy: SonderjyskE - Zagłębie (skrót) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Nasz występ w pucharach oceniam bardzo pozytywnie. Pokazaliśmy dobrą wizytówkę polskiej Ekstraklasy i mogło się to podobać kibicom. W naszych szeregach jest wielu wychowanków, mamy fajną akademię i jesteśmy w części drogi, którą przechodzi Zagłębie Lubin. Pokazaliśmy, że fajnie się rozwijamy - swoją grę oraz jako klub. Dwumecz pokazał, że jesteśmy nieźli w kreowaniu gry, ale zabrakło konkretów, zdecydowania i musimy przełknąć gorzką porażkę. Nie traktuję tej rozgrywki jako porażki - przyznał Piotr Stokowiec.
- Pierwsza połowa była naszą dominacją i układało się tak jak trzeba. Szkoda, że nie zdobyliśmy więcej niż jedną bramkę. W drugiej odsłonie gra się zawęziła i rywalom łatwiej było wyprowadzać kontry. W końcówce nie byliśmy już tak energetyczni jak w pierwszej połowie. Wyjeżdżamy z dużym niedosytem - zakończył szkoleniowiec Zagłębia.
Bartosz Zimkowski z Haderslev