Jacek Zieliński: Nie jesteśmy silniejsi niż rok temu

Newspix / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
Newspix / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

- Jesteśmy w innym miejscu i jesteśmy inaczej postrzegani niż rok temu, ale nie powiem, że mamy mocniejszy personalny zespół - mówi przed 192. derbami Krakowa trener Cracovii, Jacek Zieliński.

W przerwie zimowej poprzedniego sezonu z Kałuży 1 pożegnał się Deniss Rakels, który jesienią 2015 roku strzelił dla Pasów aż 15 goli. Teraz natomiast Cracovia sprzedała Bartosza Kapustkę do Leicester City, a do tego poważnie kontuzjowani są Paweł Jaroszyński i Damian Dąbrowski.

To oznacza, że w porównaniu z ubiegłym rokiem krakowski zespół jest teraz pozbawiony czterech kluczowych zawodników, więc nie dziwią słowa trenera Jacka Zielińskiego o sile swojej drużyny.

- To nie jest silniejszy zespół niż przed rokiem. Jesteśmy w innym miejscu i jesteśmy inaczej postrzegani, ale po odejściu Rakelsa oraz Kapustki i po stracie Jaroszyńskiego i Dąbrowskiego nie powiem, że mamy mocniejszy personalny zespół. Ten zespół musi być wzmocniony. Nie co do tego żadnych wątpliwości - mówi trener Pasów.
 
Dąbrowskiego i Kapustkę Cracovia straciła dosłownie na kilka dni przed 192. derbami Krakowa. Pierwszy w niedzielnym meczu z Górnikiem Łęczna doznał poważnej kontuzji stawu skokowego, a drugi w środę podpisał kontrakt z Leicester City.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cierpieliśmy, gra się nie kleiła (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Strata Damiana mocno w nas uderzyła, bo z odejściem Bartka się liczyliśmy. Życie nie znosi próżni i musi istnieć życie bez "Kapiego". Mamy wariant B, ale jak wypali, to zobaczymy w meczu - mówi Zieliński.

Od listopada minionego roku w Krakowie rządzi Cracovia, ale trener Pasów przypomina, że każde derby to nowa historia.

- Uważam, że derby nie mają faworyta. My jesteśmy w specyficznej sytuacji kadrowej, trudniejszej niż przed rozpoczęciem ligi. Wisła też ma swoje problemy, bo przegrała dwa ostatnie mecze. Można powiedzieć, że spotyka się dwóch zranionych przeciwników. Każdy ma równe szanse. My liczymy na swoją publiczność i atut swojego boiska - mówi opiekun pięciokrotnych mistrzów Polski.

- Wisła ma naprawdę duży potencjał kadrowy i jest mocniejsza niż w zeszłym roku. My chcemy pokazać, że te dwa ostatnie mecze to był wypadek przy pracy. Uważam, że to będzie dobry mecz. Spotkają dwa zespoły, które chcą grać w piłkę - kończy Zieliński.

Źródło artykułu: