- Trzeba strzelić bramkę, potem kolejną i dzięki temu na pewno zwyciężymy. Brakuje nam tylko goli, po nich wzrosłaby pewność siebie i o kolejne sytuacje byłoby już dużo łatwiej. Gdy wynik się nie układa, to pojawiają się też wątpliwości co do gry. Musimy się jednak skupić na najbliższym spotkaniu. Czołówka nam jeszcze zbyt mocno nie odjechała, ale trzeba zacząć punktować. Nawet dwa zwycięstwa z rzędu pozwoliłyby nam podgonić rywali. Dotychczasowe wyniki były dla nas denerwujące - przyznał Maciej Makuszewski.
Czy pojedynek wyjazdowy, gdzie presja trybun będzie mniejsza to dla Kolejorza lepsza okazja na przełamanie? - Reakcja kibiców przy złych wynikach zawsze jest taka sama, lecz nie gramy w piłkę od wczoraj i musimy z tym żyć. Większe znaczenie może mieć nastawienie przeciwnika. Zagłębie i Jagiellonia, które ostatnio gościły w Poznaniu, pokazały bardzo wyrachowany futbol i wykorzystały właściwie jedyne okazje, jakie stworzyły. Mam nadzieję, że Korona na swoim stadionie spróbuje zagrać odważniej. Pewności jednak nie ma, Lech jest faworytem i każdy się na niego podwójnie motywuje - dodał 26-latek.
Poznaniacy nie mają wątpliwości - w sobotę w Kielcach wszystko będzie zależeć wyłącznie od nich. - Jeśli sami zagramy dobre spotkanie, to możemy w tej lidze pokonać każdego. Już jedno zwycięstwo da nam poczucie pewności siebie. Nie patrzymy w przyszłość, nie myślimy o serii, chcemy po prostu ograć Koronę. Mam nadzieję, że nadejdzie moment, w którym szczęście się do nas uśmiechnie, piłka zacznie wpadać do siatki i wszyscy odżyjemy - zakończył Makuszewski.
Przygotuj się na coś wielkiego! Wielkie drużyny i wielcy piłkarze, czyli International Champions Cup w Eleven Sports! Oglądaj kanał online na elevensports.pl lub w Cyfrowym Polsacie, nc+ oraz w kablówkach – takich, jak UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 43. Tomasz Majewski: niektóre części mojego ciała są zużyte jak u 60-latka [3/3] (źródło TVP)