Boruc zasłużył na żółtą kartkę

Szkocka federacja piłkarska nie anuluje żółtej kartki, jaką po sobotnim spotkaniu Hibernianu Edynburg z Celtikiem Glasgow został u8karany Artur Boruc. Zdaniem SFA bramkarz mistrza Szkocji miał zamiar sprowokowania kibiców gospodarzy.

Przypomnijmy, że już po końcowym gwizdku sędziego w spotkaniu na Easter Road, wygranym przez Celtic 2:0, sędzia Iain Brines ukarał bramkarza Celtiku żółtą kartką, gdy ten pomachał w stronę kibiców Hibs. -Widziałem dokładnie, jak Boruc wykonywał gesty rękami w stronę sektorów gospodarzy, co mogło oczywiście sprowokować kibiców Hibernian - powiedział o swojej decyzji arbiter spotkania.

Decyzji sędziego nie rozumiał jednak menedżer Gordon Strachan, który zażądał anulowania kary w postaci żółtej kartki.

We wtorek decyzję w tej sprawie podjęła szkocka Federacja, która podtrzymała żółtą kartkę, którą Brines pokazał Borucowi, tłumacząc, że w ten sposób karani są wszyscy zawodnicy, którzy chcą sprowokować piłkarzy lub kibiców drużyny przeciwnej.

Źródło artykułu: