Michał Gałęzewski: Ta przerwa zimowa była chyba dla ciebie dłuższa, niż wcześniejsze...
Krzysztof Bąk: Zawirowania odnośnie mojego przejścia do Lechii sprawiły, że ten czas się wydłużał. Na dobrą sprawę przestałem już myśleć o tym, że uda mi się zagrać w Gdańsku. Na szczęście wszystko potoczyło się po mojej myśli, jestem w Gdańsku i się z tego cieszę.
Byłeś zdziwiony tym, jak potraktowała ciebie Polonia Warszawa po tym, jak spędziłeś tam całe piłkarskie życie?
- To nie była miła sytuacja ale powiedziałem sobie, że nie będę narzekał. To już było, minęło i przede mną nowy etap. Koncentruję się na tym, aby grać jak najlepiej w Lechii.
Co poczułeś w momencie, w którym odebrałeś telefon i dowiedziałeś się, że możesz jechać na zgrupowanie Lechii do Turcji?
- Nie ukrywam, że poczułem dużą ulgę i radość, że zostanę w Ekstraklasie i nie będę musiał grać w Młodej Ekstraklasie w Polonii, tylko nadal będzie mnie czekać gra na zielonych boiskach Ekstraklasy.
Jak oceniasz skład Lechii?
- Transfery, które dokonała Lechia - i nie mówię tutaj o sobie - są wzmocnieniem. Skład Lechii, który był wcześniej też nie był wcale słaby. Według mnie ta runda będzie zdecydowanie lepsza, jeśli chodzi o obfitość punktów i spokojnie, bez problemu wywalczymy miejsce w środku tabeli na koniec sezonu.
Na pewno będziesz porównywany do Łukasza Trałki...
- Możliwe, że będą jakieś porównania. Gram jednak na zupełnie innej pozycji, niż Łukasz. Ze swojej strony będę się starał robić wszystko, aby się korzystnie zaprezentować i pomóc drużynie jak tylko będę mógł. Liczę na to, że wywiążę się z zadań przedstawionych mi przez trenera i będę mógł się cieszyć z kibicami po każdym meczu.
Czy te wszystkie zawirowania wokół ciebie nie wpłynęły negatywnie na twoje przygotowanie do rundy?
- Myślę, że nie wpłynęło to tak bardzo na moją osobę i moje przygotowania. Na dobrą sprawę z Młodą Ekstraklasą trenowałem tylko pięć dni, więc nie był to zbyt długi okres. Jestem przygotowany do rundy i jestem w optymalnej formie.
Przed wami bardzo trudny mecz ze Śląskiem...
- To prawda, będzie to bardzo trudny mecz, aczkolwiek ja w tym sezonie - co prawda w barwach Polonii - już raz Śląsk ograłem. Myślę, że teraz będzie drugi raz.
Wyjdziesz w sobotę w pierwszej jedenastce?
- Bardzo na to liczę i daję z siebie wszystko na treningach. Kadra jest jednak bardzo szeroka i każdy liczy na to, że wyjdzie w pierwszej jedenastce.
Masz długotrwałe plany związane z Lechią?
- Mam trzyletnią umowę i będę się starał ją wypełnić, aczkolwiek kto wie jak to się potoczy w przyszłości? Na tą chwilę są to trzy lata i uważam, że jest to okres w którym mogę się pozytywnie zapisać w kronikach klubowych - oby tak było.
Grałeś w Polonii, czyli w drużynie mającej jedną z niższych frekwencji na trybunach w Ekstraklasie. W Lechii sytuacja wygląda zupełnie inaczej...
- Z tego co słyszałem i z tego co widziałem mogę powiedzieć, że na Lechii są jedni z najlepszych kibiców w Polsce. Na każdy mecz przychodzi prawie komplet widzów. Są to kibice fanatyczni i oddani i na pewno będą nam pomagać w każdym meczu. To będzie dwunasty zawodnik, który - mam taką nadzieję - przechyli w jak największej ilości meczów szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
Co byś chciał powiedzieć gdańskim kibicom przed debiutem w barwach Lechii?
- Cieszę się, że tutaj jestem i zrobię wszystko, aby mogli się oni cieszyć z zespołem na koniec sezonu.