II liga: PGE GKS Bełchatów na plusie, nieudany powrót Rozwoju Katowice

Piłkarze PGE GKS Bełchatów wygrali drugi mecz w sezonie i przeskoczyli do środka tabeli. Tym razem pokonali 2:0 Kotwicę Kołobrzeg. Nie udał się Rozwojowi Katowice powrót na stadion przy ulicy Zgody.

Kilka drużyn miało szansę, by zostać liderem II ligi. Okazało się, że nie tak łatwo zdetronizować Gryfa Wejherowo, który od piątku jest na szczycie tabeli i zostanie tam minimum do przyszłego tygodnia. Nowa drużyna Mariusza Pawlaka jest niedoszłym spadkowiczem, więc obecność akurat jej na 1. miejscu to niespodzianka.

W II lidze są dwie drużyny z kompletem zwycięstw. Wspomniany Gryf, a także PGE GKS Bełchatów. Brunatni plasują się w środku tabeli z powodu ujemnych punktów, które otrzymali w procesie licencyjnym. Dopiero od soboty są na plusie.

To dzięki zwycięstwu 2:0 z Kotwicą Kołobrzeg. Pojedynek miał być deserem kolejki przy sztucznym oświetleniu. Zapowiadał się smacznie, a był ciężkostrawny. Bełchatowianie rozprawili się z przeciwnikiem tak samo jak tydzień temu z Olimpią Zambrów. Najpierw uśpili go, a następnie wypunktowali w drugiej połowie. Bardzo ważne były dynamiczne szarże Agwana Papikjana na lewym skrzydle. Nie poradził sobie z nimi Błażej Chouwer.

Na inaugurację wynikiem 3:0 mogły pochwalić się trzy drużyny. W sobotę żadna nie poszła za ciosem. Polonia Bytom zremisowała 0:0 z Olimpią Elbląg, a Odra Opole 2:2 z Polonią Warszawa. Potyczkę zapowiadano jako mecz zasłużonych beniaminków. Odra wychodziła na prowadzenie dwa razy, ale w obu przypadkach pozwoliła gościom na odpowiedź. Czarne Koszule zdobyły pierwszy punkt po awansie.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk

Rozwój Katowice został sprowadzony na ziemię przez ROW 1964 Rybnik. Potwierdziły się słowa trenera Mirosława Smyły, że drużyna jest wciąż w fazie budowania. Porażka 0:2 jest przykra, ponieważ Rozwój wrócił na stadion przy ulicy Zgody, gdzie w poprzedniej rundzie nie mógł organizować meczów ligowych. Dwa gole dla regionalnego przeciwnika zdobył Gabriel Nowak i potrzebował na to 9 minut. Od tego czasu ROW mógł pilnować zaliczki.

Wygrały kluby będące kandydatami do awansu. Raków Częstochowa pokonał 3:1 Wartę Poznań nie bez problemu. Do 77. minuty był remis i drużyna Marka Papszuna musiała przyspieszyć. Gole zdobyli Przemysław Oziębała i egzekutor rzutu karnego Rafał Figiel. Radomiak zatriumfował 2:1 na stadionie Stali Stalowa Wola, a wynik otworzył Leandro, najlepszy strzelec rundy jesiennej w poprzednim sezonie.

Najwyższe zwycięstwo odniosła Puszcza Niepołomice z nie byle jakim przeciwnikiem Siarką Tarnobrzeg. Drużyna z Małopolski strzeliła trzy gole, nie straciła żadnego, a szczególnie dobrze prezentował się Maciej Domański. Jedną bramkę zdobył, przy następnej asystował, a wypracował jeszcze kilka sytuacji podbramkowych. Po 180 minutach sezonu Puszcza ma czyste konto z tyłu.

Sobota w II lidze:

Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom 1:2 (0:1)
0:1 - Leandro 18'
0:2 - Maciej Filipowicz 80'
1:2 - Adrian Gębalski (k.) 90'

Puszcza Niepołomice - Siarka Tarnobrzeg 3:0 (1:0)
1:0 - Marcin Orłowski 44'
2:0 - Maciej Domański (k.) 54'
3:0 - Filip Wójcik 87'

Rozwój Katowice - ROW 1964 Rybnik 0:2 (0:2)
0:1 - Gabriel Nowak 3'
0:2 - Gabriel Nowak 9'

Błękitni Stargard - Legionovia Legionowo 1:1 (1:1)
0:1 - Krystian Wójcik 18'
1:1 - Paweł Lisowski 31'

Raków Częstochowa - Warta Poznań 3:1 (1:0)
1:0 - Damian Warchoł 44'
1:1 - Łukasz Białożyt (k.) 50'
2:1 - Przemysław Oziębała 77'
3:1 - Rafał Figiel (k.) 81'

Polonia Bytom - Olimpia Elbląg 0:0

Odra Opole - Polonia Warszawa 2:2 (2:1)
1:0 - Dawid Wolny 1'
1:1 - Mariusz Marczak 34'
2:1 - Łukasz Winiarczyk 45'
2:2 - Marcin Kluska 47'

Kotwica Kołobrzeg - PGE GKS Bełchatów 0:2 (0:0)
0:1 - Agwan Papikjan 73'
0:2 - Patryk Rachwał (k.) 88'

[multitable table=716 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
pablo80 - RSKZ
7.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wynik Rakowa nie odzwierciedla tego co działo się na boisku... Pierwsza połowa dramat! Przed bramką, jedna przypadkowa szansa na gola, ale zamiast do pustej, to w poprzeczkę... Żal było patrzeć Czytaj całość