Tożsamość nowych szefów AC Milan wciąż nie została ujawniona. Wiadomo tylko, że 740 mln euro Silvio Berlusconiemu zapłaciło chińskie konsorcjum, w którym zrzeszonych jest szereg podmiotów gospodarczych. To utrudnia przewidzenie konkretnych planów inwestorów z Państwa Środka.
- Mam nadzieję, że wszyscy kibice są spokojni. Przeprowadziliśmy tę inwestycję, ponieważ chcemy, by Milan wrócił na szczyt. To jeden z naszych celów - stwierdził lakonicznie za pośrednictwem włoskich mediów rzecznik konsorcjum, nie zdradzając jednak żadnych szczegółów.
Milanowi wzmocnienia są potrzebne, ponieważ trzy ostatnie sezony kończył poza czołową piątką tabeli Serie A. W tym czasie w klubie pracowało aż czterech trenerów, więc za brak sukcesów można obarczyć tylko zbyt słabą kadrę. Tymczasem tego lata na San Siro trafiło dotąd jedynie trzech mniej znanych zawodników: obrońcy Gustavo Gomez i Leonel Vangioni oraz napastnik Gianluca Lapadula.
Według włoskich mediów, na niespełna miesiąc przed zamknięciem okienka transferowego działaczy Milanu pracują nad pozyskaniem czterech znanych graczy, z których żaden nie jest jednak gwiazdą światowego formatu: Mateo Musacchio z Villarrealu, Juana Cuadrado z Chelsea, Milana Badelja z Fiorentiny oraz Simone Zazy z Juventusu.
ZOBACZ WIDEO Rafał Majka: naprawdę nie wiem jak uniknąłem kraksy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Argentyński stoper od tygodni chciał przenieść się do Milanu, jednak w klubie brakowało pieniędzy na transfer, który teraz może dojść do skutku. Z kolei Kolumbijczyk wrócił do Londynu z wypożyczenia do Juventusu i dostał szansę od Antonio Conte, ale jego transfer nie jest wykluczony. Ściągnięcie grającego w środku pola Badelja to również realna perspektywa przy odpowiednio wysokiej ofercie, natomiast nadzieje na sprowadzenie Zazy są tym większe, że napastnik nie chce opuszczać Italii. Jeśli jednak w Mediolanie pozostanie Carlos Bacca, Zaza może okazać się zbędny.
Na większe nazwiska fani Milanu raczej nie mogą liczyć tego lata. Brak awansu do europejskich pucharów sprawia, że San Siro nie jest na razie dla największych gwiazd atrakcyjnym adresem. W tych okolicznościach wskoczenie na podium Serie A już w sezonie 2016/2017 może okazać się dla Rossonerich niewykonalne.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)