Przed sezonem 1982/1983 Zbigniew Boniek przeniósł się z Widzewa Łódź do Juventusu Turyn, który miał wówczas jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy zespół w Europie. Ponad połowa "11" reprezentacji Włoch, która latem 1982 sięgnęła po mistrzostwo świata, na co dzień grała dla Starej Damy. Ponadto wraz z Bońkiem do Turynu zawitał wtedy Michel Platini, który w trzech kolejnych latach wygrywał plebiscyt "France Football" na najlepszego piłkarza świata.
Aż trudno w to uwierzyć, ale na kolejny transfer z ekstraklasy do mistrza jednej z czołowych lig Starego Kontynentu trzeba było czekać aż 34 lata. W międzyczasie z polskiej ligi wyjeżdżali choćby król strzelców Igrzysk Olimpijskich 1992, Andrzej Juskowiak i - choć trochę później - będący gwiazdą tamtego turnieju Wojciech Kowalczyk czy Robert Lewandowski, ale po nich także nie sięgnął urzędujący mistrz Anglii, Francji, Hiszpanii, Niemiec czy Włoch.
Dopiero teraz świeżo upieczony mistrz Anglii zdecydował się na pozyskanie zawodnika Lotto Ekstraklasy. Leicester City, które w minionym sezonie zdobyło tytuł tyleż niespodziewanie, co w pełni zasłużenie, zapłaciło Cracovii za niespełna 20-letniego Bartosza Kapustkę 5,5 mln euro, co sprawiło, że młody reprezentant Polski został najdroższym piłkarzem ekstraklasy wszech czasów.
Mało tego, Kapustka jest też pierwszym w historii polskim zawodnikiem z pola, który trafił do Premier League prosto z rodzimej ligi. Do tej pory bohaterem takiego transferu był jedynie Łukasz Fabiański, który w 2007 roku przeniósł się z Legii Warszawa do Arsenalu. Robert Warzycha czy Dariusz Kubicki trafili z Polski do angielskiej ekstraklasy jeszcze przed powołaniem do życia Premier League, czyli przed 1992 rokiem.
Warto jednak w tym miejscu przypomnieć, że mistrzom topowych lig Starego Kontynentu w ostatnich latach zdarzało się sięgać po Polaków. W 2011 roku Ireneusz Jeleń zamienił Auxerre na Lille, trzy lata później Bayern Monachium ściągnął z Borussii Dortmund Roberta Lewandowskiego, a teraz PSG wykupiło Grzegorza Krychowiaka z Sevilli.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Copacabana uczy tolerancji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}