Przeciwko Niebieskim nie zagrają na pewno Boban Jović i Paweł Brożek, a pod znakiem zapytania stoi występ Richarda Guzmicsa. Pierwszy pauzuje już od ponad miesiąca z powodu urazu mięśnia czworogłowego uda, Brożek od ostatniego meczu ligowego z Cracovią zmaga się z kontuzją pleców, a Guzmics jest szykowany do transferu do Pescary Calcio. To w komplecie trzej podstawowi zawodnicy 13-krotnych mistrzów Polski.
- Nie wydaje mi się, żeby był zdolny do gry w niedzielnym meczu - mówi o Brożku trener Wisły, Dariusz Wdowczyk. - Rysiek z nami normalnie trenuje. Powiem szczerze, że nie wiem, na jakim etapie jest sprawa jego transferu. Nikt nie narzuca mi, czy mogę z niego skorzystać, czy nie. Ostatnio nie był brany pod uwagę przy ustalaniu kadry ze względu na drobny uraz - dodaje opiekun Białej Gwiazdy.
Najgorzej wygląda sytuacja Jovicia, który tuż przed startem sezonu doznał urazu i nie wystąpił w żadnym z pierwszych pięciu meczów Wisły. - On bardzo chciałby już wejść do treningu i zacząć grać, ale w przypadku takiego urazu, jaki miał, lepiej jeden dzień poczekać, niż za wcześnie wypuścić go na boisko - tłumaczy Wdowczyk.
Do dyspozycji trenera Wisły są już za to Arkadiusz Głowacki, Patryk Małecki i Zdenek Ondrasek, którzy nie wystąpili we wtorkowym spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec (3:4).
ZOBACZ WIDEO Oskar Kaczmarczyk przedstawia reprezentację Rosji