Legia Warszawa nie zamierzała przemęczać się tuż przed arcyważnym meczem w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, co zemściło się, gdyż przewagę osiągnął Górnik Łęczna i stworzył kilka groźnych sytuacji podbramkowych. - Z naszej strony to nawet nie był mecz. Nie możemy szukać przez cały czas wymówek. Problem tkwi w głowach i mentalności zawodników - ocenia Besnik Hasi.
Gospodarze sprawiali wrażenie drużyny, której bardziej zależy na zwycięstwie, ale w drugiej połowie Wojskowi wzięli się w garść. Mistrzowie Polski nie potrafili jednak pokonać Sergiusza Prusaka. - W drugiej połowie w Zabrzu i w tym meczu zobaczyliśmy praktycznie to samo. Nie zasłużyliśmy nawet na punkt – zauważa szkoleniowiec mistrzów Polski.
Dla Legii to pierwsza porażka w tym sezonie Lotto Ekstraklasy i zimny prysznic przed walką o Ligę Mistrzów. Trener Wojskowych nie ukrywa, że spodziewał się zupełnie czego innego. - Część moich zawodników musi się obudzić, bo jest już za pięć dwunasta. Ten mecz będzie dla nas lekcją - kończy Hasi.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]