Hart nie był pewnym punktem swojej drużyny w czasie Euro 2016. 29-letni bramkarz popełnił błędy w meczach z Walią i Islandią. Od kilku tygodni trwają spekulacje dotyczące jego przynależności klubowej.
Przyjście Pepa Guardioli oznaczało początek kłopotów dla Harta. Były trener Bayernu i Barcelony mówił wprost, że potrzebuje bramkarza, którzy dobrze gra nogami i pewnie spisuje się na przedpolu.
Brytyjskie media donosiły, że w kręgu zainteresowań Manchesteru City byli Claudio Bravo i Marc-Andre ter Stegen. Ostatnie wypowiedzi Guardioli na temat Harta były kurtuazyjne, ale między wierszami dało się odczytać, że klub z Etihad może sprzedać dotychczasowego pierwszego bramkarza.
- Jestem zadowolony z umiejętności Joe, z jego zachowania i tego, co znaczy dla klubu. O wszystkich sprawach zadecydujemy za zamkniętymi drzwiami. Na razie jest
naszym piłkarzem - kwitował całą sytuację Guardiola.
Sobotnie spotkanie z Sunderlandem podgrzało nastroje. 90 minut zagrał 34-letni Argentyńczyk Willy Caballero, a Hart cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. To jasny sygnał, że Guardiola forsuje swoją filozofię, w której dla angielskiego bramkarza nie ma miejsca.
Według doniesień "Daily Mirror" Manchester City chce sprowadzić Rui Patricio.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": łyżka dziegciu w beczce miodu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}