29 lipca należącą do Jakuba Meresińskiego spółka projekt-gmina.pl kupiła Wisłę od Tele-Foniki Bogusława Cupiała. W sytuacji zmiany właściciela klubu w trakcie sezonu obszarem zainteresowania Komisji są aktualizacja informacji o strukturze właścicielskiej klubu, informacja o dokonanych lub planowanych zmianach personalnych, które mogłyby wpłynąć na spełnianie wymogów licencyjnych oraz aktualizacja prognozy finansowej klubu, a w szczególności zapewnienie, że kontynuacja udziału w rozgrywkach nie jest zagrożona ze względów finansowych.
W związku z tym w czwartek przed Komisją ds. Licencji Klubowych stawili się Jakub Meresiński oraz nowy wiceprezes klubu, Espedito Fabio Esposito. "W czasie spotkania przedstawiciele właścicieli Wisły Kraków oraz samego klubu, przedstawili szereg szczegółowych informacji dotyczących powyższych kwestii. Komisja uzyskała pełną informację dotyczącą struktury właścicielskiej klubu, która nie budzi wątpliwości. Klub zapewnił również, że zmiany personalne w klubie będą miały bardzo ograniczony charakter i nie grożą naruszeniem personalnych wymogów licencyjnych" - czytamy w komunikacie PZPN.
"Klub dostarczył aktualizacją prognozy finansowej, uwzględniającą już nowy układ właścicielski. Przedstawiciele Wisły przedstawili plany klubu związane z dostosowaniem poziomu kosztów do planowanych przychodów oraz planowaną zmianę struktury przychodów wynikającą ze zmiany właściciela klubu, w szczególności poprzez podpisanie nowych kontraktów sponsoringowych oraz planowane transfery" - czytamy dalej.
"Komisja w okresie najbliższych miesięcy będzie, w ramach nałożonego wcześniej nadzoru finansowego, w ścisłym kontakcie z klubem, monitorować realizację powyższych planów i szczegółowo weryfikować poziom i strukturę krótkoterminowego zadłużenia klubu. Według obecnego stanu wiedzy, Komisja nie stwierdziła żadnych nadzwyczajnych zdarzeń lub faktów, które powodowałyby uzasadnione obawy co do możliwości kontynuacji rozgrywek przez Wisłę Kraków" - głosi oświadczenie Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović: Nie graliśmy ładnie, ale wykonaliśmy swoje zadanie