Jeszcze za wcześnie, by przyznać Polonii Bytom tytuł rewelacji, ale zapracowała już na status "pozytywne zaskoczenie". Tym bardziej, że w Pucharze Polski sprawiała złe wrażenie. Ledwo prześlizgnęła się przez mecz ze Świtem Skolwin, by odpaść z innym III-ligowcem KKS 1925 Kalisz. W II lidze Polonia ma bilans trzy zwycięstwa oraz remis i byłaby liderem, gdyby nie punkty ujemne otrzymane przed sezonem.
W piątek Polonia wygrała 2:0 z PGE GKS Bełchatów. Na pierwszego gola pracowała do 76. minuty. Aleksander Januszkiewicz wyskoczył wysoko do dośrodkowania z lewej strony boiska i główkował celnie do bramki Pawła Lenarcika. Bytomianie poszli za ciosem i dwie minuty później Patryk Stefański dobił Brunatnych po kontrataku. GKS Bełchatów rozpoczął sezon od dwóch zwycięstw, po czym dwa spotkania przegrał i jest w tabeli za Polonią.
Imienniczka bytomian z Warszawy uratowała remis 1:1 w doliczonym czasie. Potrzebowała wejścia obrońcy w pole karne Olimpii Elbląg, by zdobyć gola. Karol Worach był najsprytniejszy w zamieszaniu po wrzutce z rzutu wolnego. Właśnie stałe fragmenty bite przez Mariusza Marczaka były największym atutem Polonii w starciu beniaminków. Olimpia była o włos od pierwszego zwycięstwa po awansie i wypuściła je z rąk. Zapłaciła słoną karę za niepotrzebne faule w końcówce.
To co nie udało się Olimpii Elbląg, udało się Olimpii Zambrów, która wygrała 1:0 z ROW 1964 Rybnik. Drużyna z północnego-wschodu trafiła do bramki w pierwszej połowie jako jedyna w zaplanowanych na piątek meczach. Później mogła pilnować przewagi. Misja zakończyła się sukcesem. Olimpia zagrała na zero z tyłu, choć w trzech poprzednich kolejkach straciła dziewięć goli.
Dokończenie 4. serii gier w sobotę.
Piątek w II lidze:
Olimpia Zambrów - ROW 1964 Rybnik 1:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Osoliński 4'
Polonia Bytom - PGE GKS Bełchatów 2:0 (0:0)
1:0 - Aleksander Januszkiewicz 76'
2:0 - Patryk Stefański 78'
Polonia Warszawa - Olimpia Elbląg 1:1 (0:0)
0:1 - Łukasz Pietroń (k.) 63'
1:1 - Karol Worach 90'
[multitable table=716 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}