Przed tygodniem Podbeskidzie niespodziewanie straciło dwa punkty w meczu z Wigrami Suwałki. W sobotni wieczór Górale maksymalnie skoncentrowani przystąpili do spotkania z ostatnim w tabeli Chrobrym i pewnie wygrali.
Już jedna z pierwszych akcji gości przyniosła skutek. W 13. minucie piłkę otrzymał Robert Demjan. Były król strzelców ekstraklasy pewnie wykorzystał swoją okazję. Dwanaście minut później było już 2:0. W sytuacji sam na sam z Karolem Szymańskim znalazł się Damian Chmiel. Pomocnik pewnie trafił do siatki.
Chrobry obudził się dopiero w końcówce pierwszej części. Jednak to goście mogli podwyższyć wyniki, ale Daniel Feruga nie trafił do siatki z kilku metrów.
Po przerwie gospodarze przyspieszyli grę i częściej zaczęli zagrażać spadkowiczowi z ekstraklasy. Dwie okazje zmarnował Paweł Wojciechowski, który nie potrafił pokonać wracającego do formy sprzed kilkunastu miesięcy temu Rafała Leszczyńskiego.
Gospodarze do końca atakowali, ale bramkarz Podbeskidzia był niczym forteca. Leszczyński w ostatnich dziesięciu minutach obronił groźny strzał Mateusza Machaja, a próba Michała Ilkówa-Gołąba była niecelna.
Chrobry Głogów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:2)
0:1 - Robert Demjan 13'
0:2 - Damian Chmiel 25'
Składy:
Chrobry Głogów: Karol Szymański - Michał Ilków-Gołąb, Seweryn Michalski, Bartosz Kwiecień, Kamil Szubertowski - Dominik Kościelniak (79' Bartosz Machaj), Mateusz Machaj, Marcel Gąsior, Łukasz Szczepaniak (19' Damian Kowalczyk), Damian Sędziak - Paweł Wojciechowski (71' Sebastian Bonecki).
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Rafał Leszczyński - Marek Sokołowski, Adam Deja, Robert Menzel, Mariusz Magiera - Łukasz Sierpina (89' Paweł Tarnowski), Daniel Feruga (77' Dariusz Kołodziej), Daniel Mikołajewski, Damian Chmiel, Tomasz Podgórski (70' Damian Jakubik) - Robert Demjan.
Żółte kartki: Kwiecień, Bonecki (Chrobry) oraz Deja (Podbeskidzie).
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović: Nie graliśmy ładnie, ale wykonaliśmy swoje zadanie