Czytaj w "PN": Wielkie kluby szkolą polską młodzież

Getty Images / David Ramos / Herb FC Barcelona
Getty Images / David Ramos / Herb FC Barcelona

Coraz częściej zachodnie kluby sięgają po Polaków, ściągają do szkółek, gdzie zbierają szlify wśród najlepszych rówieśników z całej Europy. Niektóre kluby wychodzą jednak poza schemat i otwierają akademie w innych krajach, także w Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Sprawdzone systemy[/b]

Nad Wisłą działają trzy akademie znanych piłkarskich marek: FCB Escola Varsovia (FC Barcelona) w Warszawie, Juventus Academy (Juventus Turyn) w Bydgoszczy, Toruniu i Piekarach Śląskich, a także Milan Scola Calcio (AC Milan) w Łodzi.

POLSKA LA MASIA

Zdecydowanie największą, najbardziej rozpoznawalną marką w Polsce i najbardziej profesjonalną jest szkółka słynnej Barcelony, która na co dzień działa w Warszawie. - Miałem kilka pomysłów, ostatecznie wybór padł na Barcelonę, bo ich szkolenie jest najbardziej efektywne. Barca ma znakomity i sprawdzony sposób na trenowanie młodych piłkarzy - mówił kilka miesięcy temu Wiesław Wilczyński, prezes FCB Escola Varsovia, przed kamerą "PN".

Akademia funkcjonuje w Polsce od pięciu lat i już zaczyna zbierać pierwsze owoce. Znakomitym przykładem jest transfer sprzed kilku tygodni Marcina Bułki do Chelsea Londyn. Wysoki, dobrze zbudowany, sprawny, obdarzony bardzo dobrym refleksem siedemnastoletni golkiper trafił do szkółki na samym początku, czyli w 2011 roku. Od kilku lat wyróżniał się w swojej kategorii wiekowej, a przed transferem na Wyspy był sprawdzany przez kilka klubów. Bułka został zaproszony nawet na testy do La Masii, gdzie zebrał bardzo pochlebne opinie. Ostatecznie jednak wylądował w The Blues, czym zrobił znakomitą reklamę nie tylko sobie, ale przede wszystkim Escoli. W kolejce już czekają następni zdolni zawodnicy.

Polska szkółka bardzo ściśle współpracuje z hiszpańskim odpowiednikiem pod każdym względem. Programy treningowe, trenerzy, dyrektorzy sportowi, którzy są przysyłani właśnie z Barcelony, aby wszystkiego dopilnować nawet w najmniejszych szczegółach - wszystko wygląda naprawdę profesjonalnie. Często szkoleniowcy z Półwyspu Iberyjskiego biorą udział w grach i ćwiczeniach treningowych, a nie stoją i przyglądają się z boku. - Płacimy Barcelonie za współpracę 100 tysięcy euro rocznie. W zamian za to dostajemy: program szkolenia, dyrektora, który tu jest na co dzień i jest przez nich opłacony, mamy prawa do wykorzystywania herbu, a także nasi trenerzy regularnie wyjeżdżają na szkolenia - tłumaczył szef klubu. W lipcu Wilczyński podpisał nową umowę z Dumą Katalonii na kolejne kilka lat.

Paweł Gołaszewski

ZOBACZ WIDEO Kadra głodna sukcesu przed meczem z Kazachstanem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: